Razem z nim na ławie oskarżonych zasiadł Nacer Bendrer, który miał dostarczyć mu broń. Z niej Nemmouche, Francuz algierskiego pochodzenia, strzelał przez 82 sekundy 24 maja 2014 roku w Muzeum Żydowskim w Brukseli. Zabił cztery osoby: parę izraelskich turystów, pracownika pochodzenia marokańskiego oraz przewodniczkę – Żydówkę z Francji o polskich korzeniach.
Nemmouche jest uznawany za pierwszego europejskiego terrorystę, który wrócił z wojny w Syrii, gdzie walczył w szeregach tzw. Państwa Islamskiego (SIS). Po nim „syryjscy bojownicy" dokonywali bardziej krwawych zamachów. W listopadzie 2015 roku zabili 130 osób w Paryżu, a w marcu 2016 roku 32 osoby w Brukseli. Byli też autorami ataków nieudanych: w belgijskim Verviers, gdzie policji udało się w styczniu 2015 roku rozbić komórkę dżihadystów, oraz w pociągu Amsterdam–Paryż, gdy zamachowca powstrzymali amerykańscy żołnierze na wakacjach.