W sobotę uzbrojony mężczyzna wtargnął do meczetu na przedmieściach Oslo. Zanim został obezwładniony przez świadków i policję, zdążył zranić jedną osobę. Później został także oskarżony o zabójstwo swojej siedemnastoletniej przyrodniej siostry.

Okazuje się, że zatrzymany mężczyzna już przez dłuższy czas prezentował radykalnie prawicowe poglądy, które przedstawiał w internecie. Sprawca ataku w Norwegii wychwalał osoby pokroju Vidkuna Quislinga, który kolaborował z nazistami i był premierem Norwegii podczas II wojny światowej.

BBC zaznacza również, że parę godzin przed atakiem Norweg opublikował wpis, w którym zdawał się chwalić Brentona Tarranta, odpowiedzialnego za marcowy atak na meczety w Christchurch, w Nowej Zelandii (w atakach tych zginęło 51 osób). W poście napisał, iż został „wybrany przez Saint Tarranta,” odwoływał się także do „wojny rasowej”.

Poglądy propagowane przez odpowiedzialnego za atak w meczecie Norwega, bardzo przypominają te głoszone przez innych zamachowców, m.in. wspomnianego Tarranta, a także odpowiedzialnego za zeszłotygodniową strzelaninę w El Paso Patricka Crusiusa.

Sobotni atak na meczet zapoczątkował debatę na temat języka nienawiści, a także ochrony, jakiej potrzebują muzułmanie mieszkający w Norwegii (od 2016 roku ich liczba wzrosła do 200 tysięcy). BBC podaje, że przedstawiciel zaatakowanego meczetu zaznacza, iż „muzułmanie są często postrzegani jako największe zagrożenie, w kraju, mimo iż nie byli odpowiedzialni za dwa ostatnie znaczące ataki terrorystyczne”.