Idące w miliardy przychody firm rychło się skurczą

Za sprawą unijnych regulacji w tym roku telekomom mocno stopnieją przychody ze wzajemnych rozliczeń. To może być bodziec do podwyżek cen detalicznych.

Aktualizacja: 06.05.2021 06:12 Publikacja: 05.05.2021 21:00

Idące w miliardy przychody firm rychło się skurczą

Foto: Adobe Stock

Od 1 lipca w Unii Europejskiej wejdą w życie nowe regulowane maksymalne stawki, które operatorzy telekomunikacyjni – stacjonarni, jak i mobilni – mogą pobierać od siebie wzajemnie, gdy ich klienci dzwonią między sieciami. Chodzi o stawki za kończenie połączeń na numery w sieci stacjonarnej (FTR) lub mobilnej (MTR). A ponieważ dużo dzwonimy, a w pandemii szczególnie intensywnie – chodzi o duże kwoty, idące w sumie w miliardy złotych. Ile z tych miliardów zostanie po zmianach – dopiero się okaże.

I tak od trzeciego kwartału do końca roku MTR wynosić będzie w Polsce około 3,15 gr (0,7 eurocenta) za minutę, czyli o 26 proc. mniej niż do tej pory (4,29 gr). Z kolei maksymalny FTR spada aż o 75 proc., do 0,5 gr (z około 2,05 gr).

Spytaliśmy telekomy, jak ta zmiana wpłynie na ich wyniki i jak się do niej przygotowują. W 2020 r. hurtowe rozliczenia odpowiadały bowiem nawet za jedną piątą rocznych obrotów sieci komórkowych.

Tak było w wypadku P4, operatora sieci Play, i nie ma raczej powodu sądzić, że inaczej jest w mobilnej części Orange, Plusa czy T-Mobile.

Telekomy o wpływie hurtowych cięć mówią, ale ogólnikami. – Finansowy wpływ nowych stawek hurtowych będzie negatywny dla Orange Polska, co przełoży się na obniżkę wyniku EBITDA – przyznaje Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. To znaczy, że spadek przychodów będzie większy niż jednoczesny spadek kosztów związanych z obniżką hurtowych stawek. – Oczywiście, zostało to uwzględnione przy formułowaniu naszych rocznych planów – dodaje rzecznik telekomu.

Z naszych rozmów z koncernami wynika, że negatywny wpływ na wyniki finansowe cięcia stawek oznaczają także dla Netii (której ponad 69 proc. ma Cyfrowy Polsat). Natomiast dla wyniku całej grupy Cyfrowy Polsat bilans cięć będzie raczej neutralny, bo należąca do niej sieć Plus liczy, iż jej zysk poprawi się (koszty obniżą się silniej niż przychody).

Katarzyna Tajak-Pietrowska z biura prasowego Play podała, że gdyby nowe stawki hurtowe weszły w życie w ub.r., ich wpływ na wynik telekomu nie byłby znaczący.

Jak telekomy przygotowują się do zmiany? – Obecnie pracujemy nad ofertami dotyczącymi FTR i MTR. W zakresie FTR jesteśmy uzależnieni od UKE, które finalnie akceptuje naszą ofertę ramową – mówi rzecznik Orange Polska. – Pracujemy z pozostałymi operatorami, w ramach izb branżowych, nad standaryzacją zapisów umownych – informuje Tajak-Pietrowska.

Jaki będzie skutek cięć dla użytkowników? Na razie drożeją rozmowy w ofertach prepaid.

Od 1 lipca w Unii Europejskiej wejdą w życie nowe regulowane maksymalne stawki, które operatorzy telekomunikacyjni – stacjonarni, jak i mobilni – mogą pobierać od siebie wzajemnie, gdy ich klienci dzwonią między sieciami. Chodzi o stawki za kończenie połączeń na numery w sieci stacjonarnej (FTR) lub mobilnej (MTR). A ponieważ dużo dzwonimy, a w pandemii szczególnie intensywnie – chodzi o duże kwoty, idące w sumie w miliardy złotych. Ile z tych miliardów zostanie po zmianach – dopiero się okaże.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców