Reklama

Romans skazany na tragiczny finał

„Mayerling" nie jest dla tych, którzy traktują taniec jak błahą rozrywkę. Ale jeśli poczują klimat spektaklu, będą usatysfakcjonowani.

Aktualizacja: 09.06.2021 18:09 Publikacja: 09.06.2021 17:40

Vladimir Yaroshenko jako arcyksiążę Rudolf

Vladimir Yaroshenko jako arcyksiążę Rudolf

Foto: TW-ON, Ewa Krasucka

Po raz pierwszy za sprawą Polskiego Baletu Narodowego mamy możliwość obcowania z dziełem Kennetha MacMillana, wielkiego twórcy tańca w XX wieku. Przez lata byliśmy na to zbyt słabi artystycznie i za biedni, by zdobyć licencję. Wreszcie w Operze Narodowej mamy zespół, który jest w stanie podjąć wyzwanie.

Czy warto jednak pokazywać choreografię, która powstała ponad 40 lat temu? Przy dzisiejszym nieustannym poszukiwaniu nowości dla wielu dziedzin cztery dekady to epoka. A jednak „Mayerling" przetrzymał próbę czasu. Choć osadzony w tradycji pozostaje baletem wyjątkowym, oryginalnym, wręcz niezwykłym.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Teatr
Klata w Narodowym i „kolejne pokolenia armatniego mięsa historii”
Teatr
Teatr TV: Historia wokół XIII księgi „Pana Tadeusza" ze świetnym wynikiem
Teatr
Klata reżyseruje „Krzyżaków”. Spektakl o narodowej sile czy zalążku katastrofy?
Teatr
Chiny przejmują Rosję po scenie sądu w Warszawie
Teatr
Kożuchowska, Seniuk, Sarzyńska zagrają na wrocławskim dworcu PKP
Reklama
Reklama