Groźna epidemia gier personalnych

Zasłużony łódzki dyrektor Waldemar Zawodziński może utracić dyrekcję. Teatr IMKA Tomasza Karolaka już stracił siedzibę.

Aktualizacja: 21.04.2020 21:02 Publikacja: 21.04.2020 18:05

Tomasz Karolak

Tomasz Karolak

Foto: Fotorzepa / Dominik Pisarek

Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego dostał raport od księgowych wprowadzonych do Teatru im. Jaracza za rządów PiS, którzy odrzucili umowę na spektakl „Zemsta rosyjskiej sieroty" Jana Klaty. Chodzi o honorarium wyższe niż budżet.

Klata zatrudniony przez dyrektora teatru Waldemara Zawodzińskiego należy do topowych reżyserów w Europie. Tacy jak on dostają na Zachodzie do 50 tysięcy euro. Łódzkie honorarium jest nieporównywalnie niższe, a Klata to laureat Europejskiej Nagrody Teatralnej. Po utracie dyrekcji w Starym Teatrze wygrał wyreżyserowanym tam „Weselem" ministerialny konkurs Klasyka Polska. Jego „Miarka za miarkę" była hitem sezonu w Czechach.

Środowisko teatralne ma obawy, że Klata po konflikcie z ministrem kultury Piotrem Glińskim jest persona non grata, a dyrektor Zawodziński kozłem ofiarnym politycznej nadgorliwości samorządowców. Grupa wybitnych reżyserów w liście protestacyjnym napisała, że zarzuty formułowane wobec dyrektor Zawodziwńskiego mają charakter ewentualnego naruszenia dyscypliny finansowej i mogą być rozpatrzone przez rzecznika dyscypliny finansów publicznych.

Dodają, że Zawodziński od początku lat 90. gwarantuje wysoki poziom teatru i odwoływanie go w czasie pandemii nie byłoby dobre. Związki zawodowe też go bronią. Wiele zależy od opinii ministra Glińskiego. Ma okazję, by uratować zasłużonego dyrektora i dać szansę pracy wybitnemu artyście w kraju.

Podczas pandemii ZHP i Grażyna Wolszczak pozbawili natomiast siedziby Teatr IMKA. Jego twórca Tomasz Karolak planował na jesień jubileusz 10-lecia, m.in. premierę w duecie z Danielem Olbrychskim na motywach „Króla Leara". Przez 10 lat wyprodukował kilkadziesiąt spektakli. Grand Prix festiwalu R@portu za spektakl „Generał" przyznał sam Sławomir Mrożek. „Dzienniki" Mikołaja Grabowskiego wygrały Festiwal Gombrowiczowski. IMKA pokazywała spektakle Moniki Strzępki, Krystiana Lupy, Iwana Wyrypajewa. Tu debiutowały na scenie Doda i Katarzyna Nosowska. Premierę „Idę tylko zimno mi w stopy" Tomasza Mana o Grzegorzu Przemyku wsparło MKiDN.

Wrogiem Karolaka stała się aktorka Grażyna Wolszczak, która od pięciu lat korzystała z gościnności IMKI. Na zarzuty wrogiego przejęcia odpowiedziała, że 30 czerwca wygasa umowa najmu między ZHP i Karolakiem, a ZHP wybrało ją.

Poparcia IMCE udzieliła wiceminister kultury Wanda Zwinogrodzka. Napisała do ZHP: „Teatr IMKA jest jedną z najaktywniejszych i najbardziej rozpoznawalnych scen prywatnych w naszym kraju". Zwróciła uwagę na szczególną sytuację instytucji kultury w czasie pandemii.

Karolak, który szuka nowego miejsca, powiedział: „Harcerze, jakich znałem, nie wyrzuciliby nikogo na bruk w czasie pandemii".

Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego dostał raport od księgowych wprowadzonych do Teatru im. Jaracza za rządów PiS, którzy odrzucili umowę na spektakl „Zemsta rosyjskiej sieroty" Jana Klaty. Chodzi o honorarium wyższe niż budżet.

Klata zatrudniony przez dyrektora teatru Waldemara Zawodzińskiego należy do topowych reżyserów w Europie. Tacy jak on dostają na Zachodzie do 50 tysięcy euro. Łódzkie honorarium jest nieporównywalnie niższe, a Klata to laureat Europejskiej Nagrody Teatralnej. Po utracie dyrekcji w Starym Teatrze wygrał wyreżyserowanym tam „Weselem" ministerialny konkurs Klasyka Polska. Jego „Miarka za miarkę" była hitem sezonu w Czechach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Teatr
Łódzki festiwal nagradza i rozpoczyna serię prestiżowych festiwali teatralnych
Teatr
Siedmioro chętnych na fotel dyrektorski po Monice Strzępce
Teatr
Premiera spektaklu "Wypiór", czyli Mickiewicz-wampir grasuje po Warszawie
Teatr
„Równi i równiejsi” wracają. „Folwark zwierzęcy” Orwella reżyseruje Jan Klata
Teatr
„Elisabeth Costello” w Nowym Teatrze. Andrzej Chyra gra diabła i małpę