W zalewie wakacyjnego optymizmu większość festiwali teatralnych zdecydowała się na ryzyko organizacji tegorocznych edycji z ograniczoną frekwencją, ale w tradycyjnej formule.

Nieoficjalnie mówiło się, że zapowiadanie z wielomiesięcznym wyprzedzeniem katowickich Interpretacji wyłącznie w sieci, przy znakomitym programie, jest nadmierną ostrożnością. Teraz okazuje się, że impreza kierowana ostatnio przez Ingmara Villqista nie musi zmieniać formuły.

Tymczasem Teatr Powszechny w Warszawie ujawnił, że od kilku miesięcy pracował nad uruchomieniem kanału VOD. To także konsekwencja strat, jakie spowodowało odwołanie wyjazdowych pokazów Teatru Powszechnego. Wśród nich jest m.in. „Mein Kampf” w reżyserii Jakuba Skrzywanka przypominające niesławną książkę Hitlera, by uświadomić, jakie są korzenie totalitaryzmu.

Spektakl miał być prezentowany w Tartu i na prestiżowym Bergman Festiwal w Sztokholmie organizowanym przez Królewski Teatr Dramaten – oba pokazy miały się odbyć we wrześniu 2020 r. Miał też wstępne zaproszenie na festiwal we Freiburgu i do Nowego Jorku. Nic z tego nie wyszło. Powszechny gra u siebie, zaś spektakl 24 października będzie pokazany w formie streamingu na żywo dzięki użyciu czterech kamer.

– Myślimy o VOD jako o naszej nowej scenie, na której będą prezentowane zarówno transmisje na żywo, jak i nagrania spektakli archiwalnych, a w przyszłości być może również wydarzenia artystyczne wymyślone specjalnie na potrzeby sceny online – mówi wicedyrektor Powszechnego Paweł Sztarbowski.