15 lutego 1931 roku z inicjatywy polskiej awangardowej grupy artystycznej „a.r." („artyści rewolucyjni" albo „awangarda rzeczywista"), w skład której wchodzili Władysław Strzemiński, Katarzyna Kobro, Henryk Stażewski oraz poeci Julian Przyboś i Jan Brzękowski, powstała Międzynarodowa Kolekcja Sztuki Nowoczesnej w Łodzi, dając początek obecnemu Muzeum Sztuki. Czym było upublicznienie tej kolekcji?
Sztuka awangardowa nie była wówczas obecna w muzeach. Jedynym miejscem w Europie, gdzie można było ją stale oglądać, był „Gabinet abstrakcji" Ela Lissitzky'ego w hanowerskim muzeum. Co niezwykłe, nie zdarzyło się to w jednym ze światowych centrów sztuki – Paryżu, Berlinie czy Nowym Jorku – tylko w Łodzi, mieście mało wówczas kojarzącym się z kulturą, chociaż mającym silne środowisko awangardowe. Co ciekawe, kolekcja nie powstała dzięki fortunie bogatego kolekcjonera czy z woli rządzących, ale za sprawą darów najwybitniejszych reprezentantów europejskiej awangardy, którzy docenili łódzką inicjatywę. Do wojny zebrano ponad setkę prac. Wojnę przetrwało 87, zaginął niestety m.in. wspaniały kolaż Picassa.
Jak reagowali na kolekcję ówcześni widzowie?
Awangarda budziła olbrzymie kontrowersje, czego przejawem była potężna burza, którą wywołało przyznanie w 1932 r. Władysławowi Strzemińskiemu artystycznej nagrody miasta. Ze strony konserwatywnych środowisk padały wówczas oskarżenia o szerzenie bolszewizmu w sztuce. Dziś, chociaż Łódź jest miastem o tradycji robotniczo-przemysłowej, rocznie nasze muzeum odwiedza około 150 tys. osób.
Co wyróżnia kolekcję łódzkiego Muzeum Sztuki w Europie?