Wystawa rzeźb Barbary Falender

W warszawskiej Galerii Opera w Teatrze Wielkim trwa wystawa rzeźb Barbary Falender.

Publikacja: 31.10.2020 09:55

Foto: materiały prasowe

Na retrospektywnej ekspozycji prezentującej twórczość artystki znalazło się kilkadziesiąt prac z różnych okresów twórczości.

- Nie szukam trendów w świecie. Szukam wszystkiego głęboko w sobie i to jest źródło mojej inspiracji i działania – wyjaśnia rzeźbiarka w filmie dokumentalnym „Barbara Falender, portret” (real. Anna Zakrzewska), który można zobaczyć na wystawie.

W 1972 roku na dyplom w warszawskiej ASP w pracowni Jerzego Jarnuszkiewicza wykonała „Ludzi z Krakowskiego Przedmieścia”, kompozycję kilkunastu białych figur z czarnymi torsami, odnoszących się do wydarzeń z marca 1968 roku. Wielokrotnie mówiła, że było to największe przeżycie z jej młodości.

- Postanowiłam wyrzeźbić nas: pięknych młodych absolwentów ASP, którzy dwa trzy lata po tych wydarzeniach zapomnieli, że byli pałowani – mówi Falender. - Wszystkie moje rzeźby są wydarte z czeluści mojego doświadczenia życiowego.

Za najtrudniejszy etap w rzeźbiarskiej pracy uważa podjęcie decyzji, uświadamia, że wiele zwątpień przychodzi już w trakcie pracy.

- Ja się zawsze wstydzę swoich rzeźb. Wszystkich. Nigdy nie spełniają moich oczekiwań -zwierza się artystka w filmie. - Nigdy nie jest tak jak naprawdę chciałam zrobić. Sam temat i materia prowadzi mnie do celu.

Jej ulubionym materiałem jest kamień. Zobaczyć można młotki i dłuta, które są niezbędnymi narzędziami w kształtowaniu wybranej przez artystkę materii.

- Każdy kamień ma inny dźwięk, twardość, kolor, nazwę – wyjaśnia Falender. - Od kamienia nie można odejść - jest jak magnes. Nie można przestać o nim myśleć, ani go kuć. To jakiś rodzaj transu. Praca jest ciężka, kucie w kamieniu jest bardzo trudne, wymaga ogromnej cierpliwości.

Ekspozycja pokazuje wielość materiałów, z których powstawały prace artystki - całą gamę różnobarwnych marmurów – od karraryjskiego poprzez albański, różowy, czarny belgijski, aż do rosa di Portogallo. Są gnejsowe „Kolumny” z porcelanowymi kobiecymi popiersiami, a także odlani z brązu „Ona” i „On”.

Prace Barbary Falender (ur. 1947) wielokrotnie wzbudzały kontrowersje. Gdy w 1973 roku chciała pokazać w Instytucie Włoskim swoje „Poduszki erotyczne” z marmuru karraryjskiego (można je zobaczyć na wystawie) – nie doszło jednak do wystawy, bo dopatrzono się w pracach artystki nieobyczajności. Upodobanie rzeźbiarki do eksponowania erotyki ludzkiego ciała w latach 70. ubiegłego wieku odbiegało od obowiązujących w sztuce trendów, a nawet było obrazoburcze. A zmysłowość jest jedną z najważniejszych cech jej prac. Już same tytuły: „Narodziny”, „Przemijanie”, „Źródło”, „Pełnia”, „Sarkofag”, „Drzewo życia” wskazują na zainteresowania rzeźbiarki, skoncentrowanej na refleksji i kontemplacji kluczowych kwestii życia.

W 2007 roku za monograficzną podsumowującą 30 lat twórczości wystawę w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, artystka została uhonorowana Nagrodą im. Cypriana Kamila Norwida.

Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce