- Białoruś i USA są gotowe do całkowitej normalizacji stosunków dwustronnych. Nie powinniśmy patrzyć na siebie przez celowniki, powinniśmy rozmawiać, prowadzić otwarty dialog – powiedział w niedzielę minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej. Szef białoruskiej dyplomacji uczestniczył w uroczystości odsłonięcia przy 130. szkole średniej w Mińsku tablicy upamiętniającej członkinię powojennej misji humanitarnej ONZ na Białorusi Ruth S. Waller. W 1946 roku Amerykanka uratowała trzech tonących w jeziorze chłopców, a tuż po tym zachorowała na zapalenie płuc i zmarła.

W uroczystości uczestniczył także przedstawiciel Stanów Zjednoczonych na Białorusi Scott M. Rauland oraz Administrator Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju Helen Clark. W rozmowie z białoruskimi dziennikarzami Rauland powiedział, że obecnie pomiędzy Mińskiem a Waszyngtonem trwają rozmowy na temat powrotu ambasadora USA na Białorusi, oraz białoruskiego ambasadora do Stanów Zjednoczonych.

W marcu 2006 roku białoruskie władze znacząco ograniczyły współpracę dyplomatyczną z USA. Wszystko dlatego, że z powodu systematycznego łamania praw człowieka przez władze w Mińsku, Waszyngton nałożył sankcje na białoruski sektor energetyczny. Mińsk wycofał swojego ambasadora z Waszyngtonu, wtedy również białoruską stolicę opuściła ambasador USA Karen Stewart. Liczba pracowników amerykańskiej placówki dyplomatycznej w Mińsku na życzenie białoruskiej strony została zmniejszona z 35 do 5 osób. W związku z tym, Białorusini są obecnie obsługiwani przez amerykańską ambasadę w Warszawie. Amerykańska placówka dyplomatyczna na Białorusi wydaje jedynie wizy dyplomatyczne, studenckie oraz turystyczne (ale te ostatnie jedynie dla osób, które ukończyły 70 lat).