Reklama

Emilewicz sugeruje odroczenie publikacji wyroku TK

- Wydaje się, że w stanie, w którym dziś jesteśmy, (...) szef Rządowego Centrum Legislacji może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji właśnie dlatego, że procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok Trybunału Konstytucyjnego - oceniła była wicepremier Jadwiga Emilewicz, podkreślając, że jest to jej „prywatna opinia”.

Aktualizacja: 02.11.2020 06:22 Publikacja: 01.11.2020 16:35

Była wicepremier Jadwiga Emilewicz

Była wicepremier Jadwiga Emilewicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

qm

Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji od ponad tygodnia w Polsce trwają protesty, do których dochodzi w czasie obowiązywania obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa, które zakazują organizowania zgromadzeń publicznych liczących więcej niż pięć osób. W kilku miastach podczas protestów doszło do zamieszek i bójek.

Przeczytaj także: „Marsz na Warszawę”. Protest w stolicy po orzeczeniu TK

W przypadku części protestów organizowanych przed kościołami dochodziło do przerywania mszy św. oraz dewastowania elewacji budynków. Farbą pomalowany został także pomnik Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie.

W wydanym w piątek oświadczeniu prezydent Andrzej Duda poinformował, że złoży do Sejmu projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Jego zdaniem „wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października uznający za niezgodną z Konstytucją RP jedną z trzech przesłanek, które zezwalały na legalną aborcję w Polsce, wywołał olbrzymie społeczne emocje”. Zaznaczył przy tym, że podziela pogląd „iż tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją”.

- Propozycja pana prezydenta to próba wyjścia do dialogu, którego potrzebujemy dziś bardzo - oceniła w niedzielę w rozmowie z Polsat News Jadwiga Emilewicz. -  Spierać się w Polsce warto, ale wojen na pewno prowadzić nie warto, bo to może doprowadzić do konsekwencji, których nikt nie chce - dodała była wicepremier.

Reklama
Reklama

Jej zdaniem postulaty protestujących na ulicach polskich miast „nie mają nic (wspólnego - red.) z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego”. - Moje zdanie jest jasne i znane od wielu lat: elementem dojrzałości społeczeństwa jest to, gdy umiemy zająć się najsłabszymi, w tym przypadku dziećmi. Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka, przyjęta w roku 2000, definiuje dziecko od poczęcia do uzyskania pełnoletniości. W Kodeksie cywilnym poczętemu dziecku dajemy prawo do spadku. Mamy całe ustawodawstwo, które daje prawa dziecku, które nie jest narodzone - tłumaczyła.

Pytana o kwestię publikacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw Emilewicz stwierdziła, że „o tym musiałby wypowiedzieć się szef Rządowego Centrum Legislacji”. - Ale wydaje się, że w stanie, w którym dziś jesteśmy, mamy zgłoszony do Sejmu projekt legislacji, który wprost odnosi się do orzeczenia TK, wydaje się, że szef RCL-u może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji właśnie dlatego, że procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok TK. To moja prywatna opinia - powiedziała.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama