Keller-Hamela: O legalizację pedofilii walczą tylko pedofile

Rozmowa z Marią Keller-Hamelą, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę

Aktualizacja: 15.09.2016 17:45 Publikacja: 14.09.2016 18:36

Keller-Hamela: O legalizację pedofilii walczą tylko pedofile

Foto: Facebook

Rzeczpospolita: Aż 90 proc. polskich internautów uważa, że obecność w sieci materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci jest poważnym problemem. Istnieją w ogóle jakieś ruchy, które mają przeciwne zdanie i dążą do legalizacji pedofilii?

Maria Keller-Hamela: W ostatnich latach głośno było o holenderskim stowarzyszeniu Vereniging Martijn, które walczyło o zmianę społecznego postrzegania pedofilii, jednak zostało zdelegalizowane, gdyż takie inicjatywy nie mają dzisiaj szans zyskać przyzwolenia społecznego. Współcześnie jesteśmy przekonani, że o legalizację pedofilii mogą walczyć jedynie pedofile. Świadomość społeczna jest już na tyle wysoka, że nie ma szans nawet na żadną dyskusję na ten temat.

Jednak znane są historie skrajnie lewicowych polityków, którzy jeszcze w latach 80. XX wieku bardzo pozytywnie wypowiadali się o pedofilii. Francusko-niemiecki działacz Zielonych Daniel Cohn- -Bendit nawet publicznie przyznawał się do takich praktyk...

Zdarzało się, że ktoś dawniej próbował tłumaczyć, że pedofilia może wnosić do rozwoju dziecka coś pozytywnego, oczywiście – trzeba to podkreślić – jeżeli kontakty erotyczne mają miejsce za zgodą dziecka. Ale dziecko nie ma możliwości podjąć odpowiedzialnej decyzji i udzielić takiej zgody, o czym jasno mówi obecnie prawo we wszystkich zachodnich państwach. Co więcej, także wszystkie międzynarodowe konwencje dają do zrozumienia, że jakakolwiek forma wykorzystywania seksualnego dzieci jest nie do przyjęcia.

A wcześniej było to do przyjęcia?

Jeszcze do 2004 roku w Polsce można było posiadać pornografię dziecięcą na własny użytek, nie można było tylko jej produkować i rozpowszechniać, a jeszcze w latach 60. na Zachodzie można było taką pornografię zupełnie legalnie kupić. Wszystko się na szczęście zmienia. Dziś słusznie uważamy, że za każdym takim zdjęciem czy filmem stoi krzywda konkretnego dziecka.

—rozmawiał Michał Płociński

Rzeczpospolita: Aż 90 proc. polskich internautów uważa, że obecność w sieci materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci jest poważnym problemem. Istnieją w ogóle jakieś ruchy, które mają przeciwne zdanie i dążą do legalizacji pedofilii?

Maria Keller-Hamela: W ostatnich latach głośno było o holenderskim stowarzyszeniu Vereniging Martijn, które walczyło o zmianę społecznego postrzegania pedofilii, jednak zostało zdelegalizowane, gdyż takie inicjatywy nie mają dzisiaj szans zyskać przyzwolenia społecznego. Współcześnie jesteśmy przekonani, że o legalizację pedofilii mogą walczyć jedynie pedofile. Świadomość społeczna jest już na tyle wysoka, że nie ma szans nawet na żadną dyskusję na ten temat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm