Polaków będzie coraz mniej

W 2050 r. dzieci będą rodziły głównie kobiety po czterdziestce.

Aktualizacja: 19.01.2016 05:28 Publikacja: 18.01.2016 20:04

Duże spadki urodzeń dzieci będą widoczne już w tym roku

Duże spadki urodzeń dzieci będą widoczne już w tym roku

Foto: 123RF

Za 35 lat liczba rodzących się w Polsce dzieci spadnie o 24 proc. – alarmuje Główny Urząd Statystyczny. Spadek liczby urodzin zacznie się już w tym roku.

Z opracowanych przez GUS prognoz wynika, że w 2050 r. urodzi się 277,6 tys. maluchów. Dla porównania w 2014 r. w Polsce na świat przyszło blisko 319 tys. dzieci.

Prognozowane spadki są tak duże, gdyż prawdopodobnie nie będzie komu rodzić dzieci. W 2050 r. w zasadzie można będzie liczyć tylko na kobiety między 40. a 44. rokiem życia. To wśród nich potencjalnych matek może być najwięcej. Tyle że trzeba się liczyć z tym, iż po 35. roku życia coraz trudniej zajść w ciążę.

– Państwo polskie trochę przegapiło nadchodzący kryzys demograficzny. Prowadzona do tej pory polityka rodzinna nastawiona była na doraźne działania. A tymczasem, by rodziły się dzieci, potrzeba kompleksowych rozwiązań – mówi prof. Krystyna Iglicka, demograf i rektor Uczelni Łazarskiego.

Ekspertka podkreśla jednak, że raport GUS jest tylko prognozą. Sytuacja może się poprawić, jeśli tylko państwo zacznie wspierać rodziny. A tak już się właśnie dzieje.

Jako pierwsze naprzeciw oczekiwaniom rodziców wyszły samorządy. Dla przykładu w Nysie na Opolszczyźnie, gdzie na tysiąc mieszkańców rodzi się zaledwie siedmioro dzieci – co jest jednym z najgorszych wskaźników w kraju – władze wprowadziły bon opiekuńczo-wychowawczy. Na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie w wieku od roku do sześciu lat samorząd będzie płacił po 500 zł miesięcznie.

– To nie jest bon socjalny, lecz wychowawczy – zastrzega Magdalena Zioło, rzecznik urzędu miasta.

Rodzice, którzy starają się o ten dodatek, muszą być małżeństwem oraz nie mogą mieć zaległości wobec gminy (podatków, czynszów, opłat za wywóz śmieci).

– Efekt tego bonu jest taki, że mamy pięciokrotnie większe zainteresowanie ślubami niż przed rokiem – mówi Magdalena Zioło.

Rodziny zainteresowane bonem do 11 stycznia miały czas, by złożyć wniosek. Wpłynęło ich 350. Do 20 stycznia do urzędu mają nadejść informacje, czy rodziny, które je złożyły, nie zalegają z opłatami, a w lutym ma ruszyć wypłata.

To niejedyne działania samorządu na rzecz poprawy liczby urodzeń. Miasto chce budować mieszkania komunalne i przeznaczać działki pod budownictwo jednorodzinne dla młodych.

Z kolei władze Łodzi pracują nad własną strategią demograficzną.

– Co prawda od dokumentu dzieci nam nie przybędzie, ale będziemy wiedzieć, co robić, by poprawić demografię – tłumaczy Marcin Masłowski, rzecznik Łodzi.

Zdradza, że jednym z elementów polityki demograficznej miasta jest i będzie przyciąganie do Łodzi młodych mieszkańców. Władze chcą pokazać miasto jako silny ośrodek akademicki.

– Jest szansa, że ci, którzy przyjadą do nas na studia, zostaną na stałe, założą rodziny, będą mieli dzieci i poprawią nam demografię – mówi Masłowski.

Zwraca też uwagę, że od czterech lat miasto ma dodatni bilans ludzi w wieku 20–29 lat. Więcej ich przyjeżdża i osiedla się w Łodzi, niż na stałe wyjeżdża. W ub.r. zostało o tysiąc osób więcej, niż wyjechało.

– Do miasta ściągają nie tylko mieszkańcy województwa, ale też regionów ościennych. W ub. r. na 30 tys. kandydatów na UŁ ponad 5 tys. pochodziło z samej Łodzi, 15 tys. z terenu województwa, a blisko 10 tys. z innych regionów kraju – wskazuje rzecznik.

Nie wiadomo na razie, jak na prognozy GUS wpłynie rządowy program 500+.

– Doświadczenia międzynarodowe wskazują, że jeśli państwo prowadzi mądrą, długofalową i hojną politykę (ale nie ekstremalnie), to poprawiają się wskaźniki dzietności. Zakładam, że w wyniku programu 500+ i budowania polityki demograficznej ta prognoza będzie się w Polsce poprawiać – mówi Bartosz Marczuk, wiceminister odpowiedzialny w rządzie za sprawy rodziny.

– Jakie będą efekty 500+, zobaczymy za dwa lata. Wtedy uwzględnimy je w prognozie na lata 2017–2060 – podsumowuje Artur Satora, rzecznik GUS.

Zobacz także:

Afera podsłuchowa: Inwigilowały dwie grupy

Za 35 lat liczba rodzących się w Polsce dzieci spadnie o 24 proc. – alarmuje Główny Urząd Statystyczny. Spadek liczby urodzin zacznie się już w tym roku.

Z opracowanych przez GUS prognoz wynika, że w 2050 r. urodzi się 277,6 tys. maluchów. Dla porównania w 2014 r. w Polsce na świat przyszło blisko 319 tys. dzieci.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Groził, wyzywał i wybijał szyby. Policja nie widziała podstaw do interwencji
Społeczeństwo
W Warszawie wyją syreny alarmowe? Wyjaśniamy dlaczego
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm