Dochodzenie w sprawie przetrzymywanego w prywatnej willi w ponaddwumilionowej stolicy Kambodży dzikiego zwierzęcia rozpoczęło się w kwietniu.
Właściciele kota zamieścili na TikToku film, w którym pokazali, jak siedzące na podjeździe zwierzę jest polewane wodą ze szlaucha.
Władze miasta we współpracy z organizacjami prozwierzęcymi ustaliły miejsce pobytu lwa.
Działacze z pozarządowej organizacji Wildlife Alliance, informując o konfiskacie zwierzęcia, napisali, że właściciele 70-kilogramowego obecnie lwa, wychowywanego przez nich od kocięcia, usunęli mu kły i pazury, co "drastycznie obniżyło jakość jego życia".
Właściciele, którymi okazali się obywatele Chin, nielegalnie przemycili kota z zagranicy.