Hiszpańska policja aresztowała sześć osób i przejęła 16 tys. roślin marihuany. Na ślad plantacji funkcjonariusze natknęli się prowadząc dochodzenie w sprawie napadów. Operacja rozpoczęła się siedem miesięcy temu, gdy policja dowiedziała się o albańskim gangu, który kradł automaty z papierosami z barów oraz stacji benzynowych w północno-wschodnim regionie Aragonii.
Oficerowie odkryli później, że ten sam gang uprawiał także na dużą skalę marihuanę.

Aby dotrzeć do plantacji, która ukryta była głęboko w lasach sosnowych w pobliżu Agüero i Murillo de Gállego w Aragonii, trzeba jechać 30 minut samochodem przeznaczonym do jazdy terenowej, a później kolejne 30 minut iść na piechotę.

- Gang wyciął duże obszary sosen, aby zmaksymalizować ilość miejsca do uprawy marihuany - poinformowała policja w oświadczeniu. - Zaadaptowali także wpusty do przechowywania wody, którą następnie podawano na plantacje za pomocą pomp, węży i ??generatorów elektrycznych - dodano.

Jak stwierdzili funkcjonariusze, plantacje były całodobowe strzeżone.

„Gang zakładał tam obozy. Mieli tam wszystko, co niezbędne, w tym dużo towarów, które się nie psują, a nawet kamienny piec” - podkreślono. „Ich stałe czuwanie wraz z doskonałą znajomością lasów, w których żyli, bardzo utrudniały dochodzenie” - dodano.

Policja pojawiła się na plantacjach we wrześniu. Ze względu na trudny teren, do przeniesienia roślin do najbliższej dostępnego miejsca, w którym mogły pojawić się samochody, potrzebnych było 70 funkcjonariuszy.

- Operacja zakończyła się demontażem sześcioosobowego gangu i zajęciem 16 000 roślin o łącznej wadze 3,5 tony - poinformowała policja. - To największy jak dotąd konfiskat marihuany w Aragonii - dodano.