Reklama

Gra planszowa "Nasi faceci w Salisbury" w sprzedaży w Rosji

W Rosji do sprzedaży trafiła gra "Nasi faceci w Salisbury". Na planszy pojawiły się europejskie miasta, w których byli agenci GRU oskarżeni o przeprowadzenia w zeszłym roku ataku w Salisbury.

Aktualizacja: 24.01.2019 14:21 Publikacja: 24.01.2019 12:07

Gra planszowa "Nasi faceci w Salisbury" w sprzedaży w Rosji

Foto: GALAMART.RU

Linia mety to Salisbury. Nad ostatnim polem widać miejską katedrę. Obok umieszczono dwie osoby, które stoją w kombinezonach chemicznych.

W innym rogu planszy znajduje się fiolka z aerozolem. Widać na niej zieloną czaszkę, co wydaje się nawiązaniem do flakonu perfum, w którym miał być przewieziony nowiczok.

Na planszy widać też dwie przebrane osoby. Zdaniem brytyjskich mediów przypominają Anatolija Czepigę i Aleksandra Myszkina. Obaj zostali w poniedziałek objęci sankcjami UE za ich podejrzaną rolę w zatruciach.

Pierwsze informacje o grze wydanej przez moskiewską firmę Igroland pojawiły się w internecie w listopadzie. Uważano wówczas, że to żart jednego z internautów.

W ubiegłym tygodniu producent poinformował, że stworzył pięć tysięcy egzemplarzy gry, która trafiła już do sprzedaży.

Reklama
Reklama

Michaił Bober powiedział, że pomysł stworzenia gry zrodził się po serii oskarżeń ze strony państw zachodnich. - Była to pomysł odpowiedzi na doniesienia zachodnich mediów - powiedział. - Dla nas to już nie jest śmieszne. To smutne. To musi się skończyć - dodał.

Zapytany, czy uważa, że gra planszowa o ataku w Salisbury, w którym jedna osoba zmarła, a cztery inne były hospitalizowane, obrazi Brytyjczyków, powiedział: "Nie chcieliśmy nikogo obrazić. Wręcz przeciwnie, chcieliśmy wesprzeć naszych rodaków, którzy mogą być obrażeni tą sytuacją".

- Jeśli ktoś zmarł w Salisbury, to nie chcieliśmy nikogo obrazić. Pomysł gry jest rodzajem żartu i mostem przyjaźni. Nie bawimy się ideami sił bezpieczeństwa ani zatruciem - dodał.

Gra jest jedną z kilku prób produkcji w Rosji towarów związanych z dochodzeniem i zainteresowaniem mediów sprawą zatrucia. Telewizja Russia Today wprowadziła do sprzedaży czarne koszulki z napisem "Czy pracujesz dla GRU?".

Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Społeczeństwo
Ludwig A. Minelli nie żyje. Założyciel Dignitas miał 92 lata
Społeczeństwo
Lotnisko w Wilnie zamknięte. To kolejny taki przypadek nad Litwą
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Wspomnienie
Nie żyje sir Tom Stoppard, legenda brytyjskiej dramaturgii
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama