35-letni Rahul Walke Bodhi medytował pod drzewem w lesie Ramdegi, w zachodnich Indiach, kiedy zaatakował go lampart. Zwierzę raniło śmiertelnie mężczyznę - informuje policja.
Dwie inne osoby medytujące z Bodhim zdołały uciec i zaalarmować policję, która rozpoczęła poszukiwania ciała mnicha. Rozszarpane zwłoki Bodhiego zostały znalezione w głębi lasu.
Las Ramdegi znajduje się ok. 825 km od Bombaju, stolicy stanu Maharasztra. Wchodzi w skład rezerwatu dla dzikich kotów, w którym doszło wcześniej, w ciągu kilku tygodni do czterech innych śmiertelnych ataków zwierząt.
Mnisi, którzy przebywają w okolicy w związku z doroczną konferencją modlitewną, ignorują ostrzeżenia władz i zapuszczają się zbyt głęboko w las - podkreśla policja.
W Indiach żyje od 12 do 14 tys. lampartów. W 2017 roku 431 tych dzikich kotów padło ofiarą kłusowników.