Akcja uczniów zyskuje w Rosji coraz większą popularność. Napisy w kolejnych szkołach szybko stają się popularne na portalach społecznościowych.

Sprawa rozpoczęła się 12 listopada, gdy w jednej ze szkół uczeń napisał na tablicy "Putin jest złodziejem". 

W reakcji na takie zachowanie, nauczyciel historii zagroził mu policją i przypomniał, że w "pewnych czasach" karą za taki czyn była śmierć.

Podobne napisy pojawiły się w innych szkołach. Uczniowie robili później zdjęcia, które zamieszczali w internecie.