W piątek do protestujących w Sejmie przyszła uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, jednak nie została wpuszczona do budynku parlamentu.
Uczestniczka Powstania Warszawskiego powiedziała, że po swoim przybyciu pod Sejm spotkała się z różnymi kłopotami, jednak nie zdradziła szczegółów.
- Powiem tak, jak mi dyktuje serce, żeby było sprawiedliwie. Jestem zwykłą starą nauczycielką i zwykłym starym żołnierzem. Po raz pierwszy zetknęłam się z taką sytuacją - powiedziała w rozmowie z TVN24.
Traczyk-Stawska dodała, że rozumie postawę członków Straży Marszałkowskiej, bo byli na służbie i wykonywali swoje obowiązki.
Zapowiedziała również, że ponownie wybierze się do Sejmu. - Tym razem wezmę stołek i wodę - zapowiedziała.