Jednorazowe świadczenie określono mianem "obywatelskiego spadku" a jego celem miałaby być redystrybucja bogactwa skierowana do osób, które wchodzą w dorosłe życie i rozglądają się za własnym mieszkaniem, muszą spłacić kredyty studenckie, albo potrzebują pieniędzy na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.
Świadczenie miałoby też zredukować napięcie między millenialsami a pokoleniem baby boomers, które nie miało problemów z nabywaniem mieszkań, a dziś może liczyć na wysokie emerytury.
Pomysł "obywatelskiego spadku" narodził się w czasie dwuletnich prac komisji międzypokoleniowej działającej w ramach Resolution Foundation.
W raporcie z prac komisji czytamy, że "młodsze pokolenia ponoszą większe ryzyko i mają mniej zasobów niż ich poprzednicy". Dlatego - jak przekonują autorzy raportu - tę nierówność należy zniwelować.
Środki na wypłatę jednorazowego świadczenia osobom, które skończą 25 lat, miałyby pochodzić ze zmian w prawie spadkowym - autorzy raportu proponują wprowadzenie 20 proc. podatku spadkowego, którym objęty byłby każdy spadek. Gdyby wartość spadku przekraczała 500 tys. funtów wysokość podatku wzrastałaby do 30 proc.