Stan mężczyzny nie jest znany. O zdarzeniu poinformował policję ochroniarz, który zobaczył mężczyznę w wodzie w poniedziałek po północy "tam, gdzie zwykle wieczorem nie ma ludzi".

- Usłyszałem plusk, a później zobaczyłem człowieka w morzu" - powiedział NTB Rune Hekkelstrand.

Ochroniarz zawiadomił policję, która szybko pojawiła się na miejscu wraz ze strażą pożarną i karetką pogotowia. - Mężczyznę ciężko było wyciągnąć, ale po chwili przybyła również straż i udało się wydostać go na ląd - powiedział Tor Gulbrandsen z norweskiej policji.

Mężczyzna otrzymał na miejscu pierwszą pomoc, a następnie został przewieziony do szpitala Ulleval. Jego stan nie jest znany. - Oddycha i żyje, ale trudno się z nim skontaktować - powiedział Gulbrandsen.

Policja twierdzi, że mężczyzna to prawdopodobnie ok. 30-letni Polak, który mieszkał w okolicy. Nie wiadomo, w jaki sposób dostał się do morza. - Nie wiemy, czy skoczył, czy wpadł do morza - powiedział Rune Hekkelstrand.