O planach lewicy po jesiennych wyborach parlamentarnych informuje "Wprost". Dowodem na zniknięcie Wiosny ma być dokument z początku sierpnia - „Tajny Załącznik do uchwały Rady Krajowej Partii Razem”. Dokument dotyczy formy startu w wyborach oraz dalszych planów SLD, Wiosny i Razem. Z ustaleń wynika, że SLD zobowiązało się do finansowania wskazanej przez Razem organizacji pozarządowej „na poziomie 20 proc. uzyskanej subwencji, w oparciu o czteroletnią umowę, z sankcjami prawnymi uniemożliwiającymi jej rozwiązanie przed terminem”.

Po wyborach Wiosna i SLD mają powołać wspólną partię. Ma być to w praktyce dołączenie ugrupowania Roberta Biedronia do SLD.

Doniesieniom "Wprost" zaprzeczył w poniedziałek w TOK FM Adrian Zandberg. - Obawiam się, że redakcja „Wprost” wyprodukowała coś w oparciu o swoją wyobraźnię - powiedział.

- W oczywisty sposób nie może być tajnego załącznika do umowy koalicyjnej w chwili, kiedy koalicyjny komitet wyborczy nie istnieje. Nie ma takiego dokumentu. Bądźmy poważni. Ktoś sobie coś wyprodukował w oparciu o plotki i własne wyobrażenia - stwierdził.

Polityk, który ma być "jedynką" na warszawskiej liście Lewicy, zapowiedział też, że wkrótce ogłoszony zostanie opozycyjny "pakt senacki". - Nie ma co się oszukiwać. Początkowo nie wszystkie organizacje opozycyjne zareagowały na te propozycje paktu senackiego entuzjastycznie - mówił. - Rozmowy są prowadzone i mam nadzieję, że uda się je już w najbliższych godzinach czy dniach sfinalizować - dodał jednak.