Isański: większość wyroków sądów administracyjnych niezgodna jest z prawem

Czy to możliwe państwie prawa, aby ponad połowa wyroków sądów administracyjnych była niezgodna z prawem - pyta Marek Isański.

Publikacja: 14.06.2019 15:04

Isański: większość wyroków sądów administracyjnych niezgodna jest z prawem

Foto: 123RF

Obywatele do ochrony swych praw mają tylko sądy. W sprawach podatkowych chronić mają ich sądy administracyjne. Każda administracja ma naturalną skłonność do nadużywania swych uprawnień. Aparat podatkowy czyni to poprzez nakładanie wątpliwych lub zupełnie nieistniejących podatków. Nakładanie nieistniejących podatków to zwykła grabież. Tym się różni od kradzieży, że legalizowana jest przez organy państwa. Dlatego warto poszukać odpowiedzi na pytanie jak sąd wywiązuje się ze swych obowiązków? Czy wydawanie wyroków zgodnych z prawem/chroniących praw obywateli jest regułą? Jaka jest skala niezgodnych z prawem wyroków?

Czytaj także: Skargę do sądu administracyjnego można już złożyć drogą elektroniczną

Z prowadzonych przez sąd statystyk dowiemy się, jedynie, jaki % decyzji podatkowych zostało przez sądy pierwszej instancji uchylonych. Dowiemy się, też, jaki % wyroków WSA uchylił NSA. Ale jaki % skarg na niezgodne z prawem decyzje sąd oddalił tego się nie dowiemy. A wiadomo przecież, że sędziowie, tak samo jak inni ludzie, nie są idealni. Popełniają błędy, które powinny być korygowane przez sąd wyższego stopnia, tu przez NSA. A co gdy błąd popełni NSA?

Dokonywana przez Fundację Praw Podatnika analiza orzeczeń znajdujących się w bazie NSA prowadzi do bardzo niepokojących wniosków. Zdziwienie budzi to, jak wiele skarg obywatele składają do sądu w takich samych sprawach. Wydaje się, że jedynym powodem, aby racjonalnie działający obywatele całymi latami wnosili do sądu skargi w takich samych sprawach, może być głębokie poczucie, że sąd nie chroni ich praw i wydaje wyroki rażąco niesprawiedliwe. Ta hipoteza okazuje się prawdziwa. Co więcej, okazuje się, że często linie orzecznicze są przez wiele lat są jednolicie błędne. I dotyczy to spraw, w których zwykli obywatele proszą sąd o ochronę ich praw najczęściej. Takich jak opodatkowanie sprzedaży mieszkania, czyli transakcji, którą dokonują prawie wszyscy i robią to najczęściej jeden raz w życiu.

W przypadku tzw. ulgi meldunkowej przez ponad 5 lat sąd wydał kolejno prawie 1000 niezgodnych z prawem wyroków i dopiero wskutek szerokich działań podjętych przez Fundację zmienił linię orzeczniczą. Ale tych korzystnych dla skarżących wyroków wydał bardzo niewiele, ponieważ obywatele wiedząc jak ugruntowana jest negatywna dla nich linia orzecznicza, bardzo rzadko składali skargi do sądu, co powodowało uprawomocnienie się niezgodnych z prawem decyzji. W efekcie od prawie 20 tysięcy obywateli wyegzekwowano nienależny państwu podatku.

Podobnie przedstawia się linia orzecznicza w sprawach ulgi mieszkaniowej, która zastąpiła ulgę meldunkową. W tych sprawach przez 9 lat jednolicie błędnie orzekano dla tysięcy obywateli. Poszkodowanych/ograbionych wskutek legalizowania przez sądy bezprawnych działań aparatu podatkowego jest o wiele więcej niż ofiar ulgi meldunkowej.

Paradoksalnie, statystyki sądowe w obydwu grupach tych spraw wskazują na wręcz znakomite funkcjonowanie sądów(....)!

W w/w sprawach sąd, co prawda po latach, poprawił, ale istoty swej roli w postaci trwale skutecznej ochrony praw obywatela przez państwem nie nadal nie realizował. A to istota współczesnego prawa w ogóle, prawa konstytucyjnego i administracyjnego w szczególności. Z kolei przestrzeganie praw podatnika to papierek lakmusowy tego systemu. Bo jednoznaczny podatek jednoznacznie stosowany to wyznacznik państwa prawa. Inaczej zaczyna się gra o prawo, gdzie wygrywa najsilniejszy w postaci państwa, ewentualnie dużej korporacji.

Niestety nie jest mało zagadnień, w których NSA od lat pozostaje w błędnej linii orzeczniczej. Statystyki tam też dla sądu są znakomite, a obywatele cierpią,, bo konsekwencje wyroków są wręcz kuriozalne.

Błędna jest np. od lat linia orzecznicza - co znamienne i dość charakterystyczne nigdy nie została ona uzasadniona prawnie - pozwalająca fiskusowi na nakładanie podatku dochodowego od spłaty długów spadkowych. Nie może być sporu, co do tego, że podatek dochodowy od straty nie istnieje i nie może istnieć w obowiązujących przepisach, bo byłby nie tylko sprzeczny z zasadami konstytucyjnymi, ale i ze zdrowym rozsądkiem. Byłby po prostu absurdem. Jeśli, więc obywatel miał obowiązek prawny spłacić długi spadkowe to nie jest w żaden sposób wzbogacony, aby być zobowiązany do zapłaty podatku dochodowego. A wszystkie próby dokonania wykładni, z których taki podatek miałby wynikać dowodzą jedynie, że taka wykładnia obarczona jest błędem logicznym.

FPP w piątek 07.06.2019r. wyciągnęła do NSA pomocną dłoń i dała szanse na to, aby sąd w elegancki dla siebie sposób wycofał się z tej jakże wstydliwej dla sądu i bolesnej finansowo dla tysięcy obywateli linii orzeczniczej. Niestety sąd nie był zainteresowany nawet wysłuchaniem argumentów i bez zaznajomienia się z obszernym wywodem prawnym złożonym do akt, przygotowanym przez grupę wybitnych prawników, wydał kolejny (w bazie orzeczeń NSA jest ich już ponad 1400) wyrok ograbiający obywatela z jego praw i jego pieniędzy. Sędzia sprawozdawca stwierdził w uzasadnieniu ustnym, wprost, że w sprawie mamy konflikt/ dysonans pomiędzy prawem i sprawiedliwością. Już samo to stwierdzenie zobowiązywało sąd do działania, a nie do zaniechania działań na rzecz ochrony praw obywatela.

Przedmiotem największej ilości skarg kierowanych do sądu administracyjnego przez zwykłych obywateli są sprawy związane z prywatnym obrotem mieszkaniami: zamianą, sprzedażą, otrzymaniem w spadku/darowiźnie. Większość wyroków w tych sprawach jest niezgodna z prawem. Wydaje się, że jest to mocna poszlaka do wniosku, że podobna jest jakość orzeczeń w innych sprawach podatkowych. A biorąc pod uwagę, że przepisy prawne dotyczące opodatkowania pojedynczych transakcji dokonywanych przez zwykłych obywateli są relatywnie o wiele prostsze niż przepisy dotyczące opodatkowania działalności gospodarczej nasuwa się oczywisty wniosek, że orzecznictwo w bardziej skomplikowanych sprawach jest jeszcze niższej jakości. Zasadne jest, więc postawienie tezy, że niezgodnych z prawem prawomocnych wyroków w sprawach podatkowych jest więcej niż połowa. Nie jest ważne czy sąd wydaje 60% czy 80% niezgodnych z prawem wyroków. Ważna jest odpowiedź na pytanie: czy to jeszcze jest sąd, czy tylko fasada? I czy coś można z tym problemem zrobić?

Obywatele do ochrony swych praw mają tylko sądy. W sprawach podatkowych chronić mają ich sądy administracyjne. Każda administracja ma naturalną skłonność do nadużywania swych uprawnień. Aparat podatkowy czyni to poprzez nakładanie wątpliwych lub zupełnie nieistniejących podatków. Nakładanie nieistniejących podatków to zwykła grabież. Tym się różni od kradzieży, że legalizowana jest przez organy państwa. Dlatego warto poszukać odpowiedzi na pytanie jak sąd wywiązuje się ze swych obowiązków? Czy wydawanie wyroków zgodnych z prawem/chroniących praw obywateli jest regułą? Jaka jest skala niezgodnych z prawem wyroków?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów