Leszek Czarnecki w prokuraturze: Dla mnie to afera korupcyjna

- Dla mnie to afera korupcyjna, nie będę komentował w ogóle polityki - mówił Leszek Czarnecki przed wejściem do budynku prokuratury w Katowicach. - Afera korupcyjna nie ma dla mnie koloru politycznego - dodał. Przesłuchanie rozpoczęło się o godzinie 11. Może potrwać nawet do 19.

Aktualizacja: 19.11.2018 14:28 Publikacja: 19.11.2018 09:39

Leszek Czarnecki w prokuraturze: Dla mnie to afera korupcyjna

Foto: Fotorzepa, Malgorzata Pstrągowska

Czarnecki pojawił się w prokuraturze w związku z ujawnioną publicznie we wtorek, 13 listopada, sprawą domniemanego skandalu korupcyjnego z udziałem byłego już przewodniczącego KNF, Marka Chrzanowskiego. Chrzanowski oferował Czarneckiemu przychylność wobec jego banków w zamian za zatrudnienie wskazanego przez siebie prawnika, któremu - jak twierdzi Czarnecki - właściciel Getin Noble Banku miał zapłacić ok. 40 mln złotych po restrukturyzacji banku. Bankier odmówił i nagrał całą rozmowę na ukrytym dyktafonie. Rozmowa odbyła się pod koniec marca, Czarnecki złożył zawiadomienie w prokuraturze w tej sprawie 7 listopada.

Czytaj także:

Afera KNF - dzień po dniu

Leszek Czarnecki podkreślał, że przed złożeniem doniesienia potrzebował czasu, aby przygotować swoje przedsięwzięcia biznesowe na całą sytuację.

Według zapowiedzi Giertycha Czarnecki ma w prokuraturze przedstawić nagranie z lipcowego spotkania z członkami KNF.

Czarnecki składa zeznania w Śląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Jak informuje Onet, duża ilość nowych materiałów może sprawić, że przesłuchanie Leszka Czarneckiego może potrwać nawet do 19.

Czarnecki pojawił się w prokuraturze w związku z ujawnioną publicznie we wtorek, 13 listopada, sprawą domniemanego skandalu korupcyjnego z udziałem byłego już przewodniczącego KNF, Marka Chrzanowskiego. Chrzanowski oferował Czarneckiemu przychylność wobec jego banków w zamian za zatrudnienie wskazanego przez siebie prawnika, któremu - jak twierdzi Czarnecki - właściciel Getin Noble Banku miał zapłacić ok. 40 mln złotych po restrukturyzacji banku. Bankier odmówił i nagrał całą rozmowę na ukrytym dyktafonie. Rozmowa odbyła się pod koniec marca, Czarnecki złożył zawiadomienie w prokuraturze w tej sprawie 7 listopada.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem