Rzeczpospolita: Typ czy podtyp choroby nie powinien różnicować leczenia, tymczasem pacjenci skarżą się, że leczenie cukrzycy typu 2 mocno odbiega od standardów. Niektórzy diabetolodzy wręcz mówią, że Polska jest skansenem, jeśli chodzi o leczenie cukrzycy typu 2...
Dr Leszek Borkowski: Opieka państwa nad pacjentami powinna polegać na równości. Jeśli z epidemiologicznego punku widzenia uznajemy cukrzycę za problem – a cukrzyca nim jest ze względu na liczbę chorujących – to równość powinna polegać na tym, że bez względu na to, jaki rodzaj cukrzycy dotyka konkretnych pacjentów, powinni oni być w podobny sposób zabezpieczeni, oczywiście jeśli są leki na poszczególne podtypy choroby. W przypadku cukrzycy sytuacja jest o tyle dobra, że jest to choroba bardzo dobrze rozpatrzona klinicznie i naukowo, pojawiło się wiele leków, które pozwalają ją kontrolować. Natomiast w Polsce doszło do paradoksalnej nierówności: pacjent z cukrzycą typu 1 jest znaczne lepiej leczony niż pacjent z cukrzycą typu 2. Wydaje mi się, że minister zdrowia powinien pochylić się nad wyrównaniem tej niesprawiedliwości. Pacjent nie wybiera sobie typu cukrzycy, na którą zachoruje. A państwo nie może wybierać sobie, który typ cukrzycy będzie leczyć w pełni, a który nie, ponieważ jest to nieetyczne.
Jakie są konsekwencje nieprawidłowego leczenia cukrzycy typu 2?
Następstwa nieoptymalnego leczenia pacjentów z cukrzycą typu 2 prowadzą do zwiększenia armii pacjentów, którzy mają powikłania i muszą szukać pomocy specjalistów: kardiologów, neurologów, okulistów, nefrologów. Można sparafrazować, że państwo strzeliło sobie w kolano, ponieważ dokonało wyboru, ale nie zastanowiło się nad jego konsekwencjami, zarówno dla pacjenta, jak i dla budżetu państwa.
Skutki zaniedbań obciążają nie tylko pacjentów, ale też budżet państwa?