Wybory coraz bliżej. Wśród programów politycznych części komitetów wyborczych pojawiają się hasła przywrócenia praworządności, czy też – jak kto woli – odwrócenia reform wprowadzanych w latach 2015–2019. Warto więc przynajmniej teoretycznie zastanowić się nad możliwościami i perspektywami odwrócenia zmian wprowadzonych w bieżącej kadencji parlamentu.
Rzecz jasna, ostatnie lata przyzwyczaiły nas do niespodzianek w tworzeniu i stosowaniu prawa. Niemniej podstawą dalszych rozważań będzie legalność działań kolejnej władzy. W mojej ocenie nie da się bowiem przywracać praworządności za pomocą działań niepraworządnych. To aksjologiczna sprzeczność. Działanie polegające na naginaniu lub wręcz łamaniu zasad prawa nie byłoby żadnym przywracaniem praworządności, lecz pogłębieniem problemów prawnych, z którymi borykamy się obecnie.
Czytaj także: Praworządność w Europie jest zagrożona
Co może ministerCo zatem mogłoby się stać, gd...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.