Sarajewo a sprawa Adama Bodnara - komentuje Arkadiusz Krupa

Dla jednych pokój jest świętością, dla innych zgniłym kompromisem.

Publikacja: 06.07.2019 02:00

Sarajewo a sprawa Adama Bodnara - komentuje Arkadiusz Krupa

Foto: Adobe Stock

Był lipcowy wieczór 2015 r. Stanąłem na dworcu autobusowym w Budvie, gdzieś na styku Czarnogóry i Adriatyku, szukając celu dalszej podróży. Mogłem grymasić: Kotor, Tirana, Zagrzeb? A dlaczego nie Sarajewo? Autobus zatrzymał się gdzieś na skraju cywilizacji, wyznaczonej nikłą linią miejskiej zabudowy i obskurnym budynkiem dworca autobusowego.

Czytaj także: RPO ws. podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny: godności człowieka broniłem i będę bronił 

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Smutny obraz Trybunału Konstytucyjnego
Opinie Prawne
Łukasz Cora: Ruch Obrony Granic ośmiesza państwo i obniża jego autorytet
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Zmarnowana szansa na jawność wynagrodzeń
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Rejterada ekipy Bodnara
Opinie Prawne
Piątkowski, Trębicki: Znachorzy próbują „leczyć” szpitale z długów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama