Nawet kara śmierci nie wystraszyła przestępców

Ustawodawca podejmuje kolejną już próbę ograniczenia przestępczości na drogach, zaostrzając odpowiedzialność karną – pisze prokurator Bartłomiej Gadecki.

Aktualizacja: 28.06.2015 11:18 Publikacja: 28.06.2015 11:00

Nawet kara śmierci nie wystraszyła przestępców

Foto: www.sxc.hu

W maju weszły w życie zmiany kodeksu karnego zaostrzające odpowiedzialność karną za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości. Ogólnie można się zgodzić z potrzebą wprowadzenia surowszej odpowiedzialności pijanych kierowców. Tyle że nie zawsze surowość kar wpływa na ograniczenie przestępczości. Nie zlikwidowała jej przecież nawet kara śmierci, i to wykonywana publicznie.

Należy też zauważyć, że jest to kolejna próba ustawodawcy, która przez zaostrzenie odpowiedzialności karnej ma ograniczyć (bo mrzonką jest, że da się wyeliminować) zjawisko prowadzenia pojazdów w stanie nietrzeźwości. Pierwszą było uczynienie przestępstwa z wykroczenia (art. 178a § 1 kodeksu karnego), a drugą wprowadzenie zaostrzonej odpowiedzialności za powtórne skazanie (art. 178a § 4 k.k.). O skuteczności obecnych zmian przekonamy się za kilka lat.

Nazwa obojętna, ważna kwota

Obecnie w razie skazania sprawcy za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości sąd orzeka m.in. świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tys. zł (art. 49 § 2 k.k.). Tu chciałbym poczynić kilka uwag.

Na wstępie należy wskazać, że w odczuciu przeciętnego Kowalskiego ważne jest to, ile jako skazany ogólnie musi zapłacić, bez wnikania w podstawę prawną bądź nazwę należności – czy jest to grzywna, świadczenie pieniężne, nawiązka czy koszty sądowe to dla niego sprawa drugorzędna. Zresztą tych instytucji nie rozróżnia się także w mediach (,,Minimum pięć tysięcy złotych nawiązki zapłaci kierowca złapany przez drogówkę po raz pierwszy na prowadzeniu auta w stanie nietrzeźwości [...]", http://prawo.rp.pl/artykul/1201132.html), a nawet na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (,,Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości będą musiały się także liczyć z wysokimi karami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd będzie obligatoryjnie stosował karę w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. złotych, w przypadku osoby, którą złapano po raz pierwszy [...]", https://www.msw.gov.pl/pl/aktualnosci/13294,Surowsze-kary-dla-piratow-drogowych-i-pijanych-kierowcow.html).

Dostosować dolegliwość do sprawcy

Świadczenie pieniężne jest środkiem karnym (na marginesie należy wskazać, że poprzedni kodeks karny posługiwał się pojęciem ,,kary dodatkowe"). Minimalną wysokość określił ustawodawca na 5 tys. zł.

Czy to dużo czy mało – zależy od sprawcy, bo będzie to inna dolegliwość dla osoby o zarobkach 2 tys. zł, niemającej nikogo na utrzymaniu, a inna dla kogoś, kto zarabia 1,5 tys. zł i ma bezrobotnego małżonka oraz dwójkę dzieci. Kara i środki karne powinny być dostosowane do sprawcy.

W rozdziale VI kodeksu karnego „Zasady wymiaru kary i środków karnych" określono m.in., że sąd wymierza karę (odpowiednio także środek karny) według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy. Musi przy tym uwzględniać stopień społecznej szkodliwości czynu oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Ponadto, wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności właściwości i warunki osobiste sprawcy.

W kwestii orzekania o dolegliwościach finansowych ustawodawca podał różnego rodzaju wskazówki, jak należy kształtować wysokość tej dolegliwości dla konkretnego sprawcy, a czasami wręcz ograniczył możliwość orzeczenia „kary finansowej", jaką można nałożyć na sprawcę przestępstwa. Tak np. w wypadku grzywny wskazano, że „sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe" (art. 33 § 3 k.k.) oraz, że: „Grzywny nie orzeka się, jeżeli dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe uzasadniają przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści i nie będzie jej można ściągnąć w drodze egzekucji" (art. 58 § 2 k.k.).

Także wprowadzając możliwość orzeczenia, w razie skazania sprawcy będącego w stanie nietrzeźwości za przestępstwo wypadku, nawiązki w wysokości co najmniej 10 tys. zł (art. 47 § 3 k.k.), ustawodawca jednocześnie wprowadził przepis przewidujący, że w szczególnie uzasadnionych okolicznościach, gdyby wymierzona oskarżonemu nawiązka powodowała uszczerbek dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny lub gdyby pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, sąd może ją wymierzyć w wysokości niższej (art. 47 § 4 k.k.). Co więcej, oskarżony może być nawet zwolniony od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych (które wygenerowało postępowanie karne prowadzone w związku z popełnionym przez niego przestępstwem), jeżeli istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie ich byłoby dla niego zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów (art. 624 § 1 k.p.k.).

Wątpliwa obligatoryjność

Z kolei świadczenie pieniężne musi być orzeczone, i to w kwocie co najmniej 5 tys. zł. Mam wątpliwości co do zgodności takiej regulacji z zasadami nakazującymi sędziom indywidualizować karę oraz z zasadą proporcjonalności, a zatem ze zgodnością takiej regulacji z konstytucją. Chodzi o obligatoryjność tego środka karnego i jego wysokość.

Moim zdaniem powinno się wprowadzić regulację przewidującą, że w szczególnie uzasadnionych okolicznościach, gdy wymierzone świadczenie pieniężne powodowałoby dla sprawcy uszczerbek dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny, sąd może je wymierzyć w wysokości niższej (albo rozwiązanie o podobnym brzmieniu). Możliwe jest też wskazanie, że za popełnienie przestępstwa będzie można wymierzyć jako „karę główną" grzywnę w wysokości 50 stawek po 10 zł (500 zł) oraz 5 tys. zł świadczenia pieniężnego jako „karę dodatkową". Czyli „kara dodatkowa" może być dziesięciokrotnie wyższa niż „kara główna". A nawet w niektórych wypadkach nie będzie można według przepisów orzec kary grzywny jako „kary głównej", bo dochody sprawcy, jego stosunki majątkowe lub możliwości zarobkowe będą uzasadniały przekonanie, że sprawca grzywny nie uiści, oraz trzeba będzie go zwolnić od zapłaty kosztów sądowych, bo ich uiszczenie byłoby dla niego zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, a jednocześnie trzeba będzie orzec 5 tys. zł świadczenia pieniężnego.

Dlaczego tylko trzy występki

Te rozważania nie mają na celu obrony pijanych kierowców, ale zwrócenie uwagi na niekonsekwencję w wymierzaniu „kar finansowych" sprawcy prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Oczywiście można bronić tego obligatoryjnego środka karnego poprzez wskazanie (oprócz społecznej szkodliwości czynu – spowodowania zagrożenia) na liczbę osób corocznie skazywanych za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości i na konieczność podjęcia skutecznych środków, które ograniczyłyby to zjawisko (argument w postaci liczby skazań odpada w wypadku obligatoryjnego orzeczenia świadczenia pieniężnego za czyny z art. 179 i 180 k.k.).

Z kolei jeśli wprowadzenie przymusowej zapłaty kwoty 5 tys. zł jest zgodne z konstytucją, to dlaczego ograniczać to rozwiązanie tylko do trzech przestępstw (art. 178a, 179 i 180 k.k.)? W Polsce problem stanowią oprócz pijanych kierowców złodzieje, oszuści, chuligani itp. Może te inne „grupy społeczne" też powinny oprócz kary głównej dodatkowo płacić 5 tys. zł?

Autor jest doktorem nauk prawnych, zastępcą prokuratora rejonowego w Biskupcu

W maju weszły w życie zmiany kodeksu karnego zaostrzające odpowiedzialność karną za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości. Ogólnie można się zgodzić z potrzebą wprowadzenia surowszej odpowiedzialności pijanych kierowców. Tyle że nie zawsze surowość kar wpływa na ograniczenie przestępczości. Nie zlikwidowała jej przecież nawet kara śmierci, i to wykonywana publicznie.

Należy też zauważyć, że jest to kolejna próba ustawodawcy, która przez zaostrzenie odpowiedzialności karnej ma ograniczyć (bo mrzonką jest, że da się wyeliminować) zjawisko prowadzenia pojazdów w stanie nietrzeźwości. Pierwszą było uczynienie przestępstwa z wykroczenia (art. 178a § 1 kodeksu karnego), a drugą wprowadzenie zaostrzonej odpowiedzialności za powtórne skazanie (art. 178a § 4 k.k.). O skuteczności obecnych zmian przekonamy się za kilka lat.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?