Koronawirus: sprawy kontaktu dziecka z rodzicami nie zyskały statusu pilnych

Sprawy dotyczące kontaktu dziecka z rodzicami nie zyskały statusu pilnych.

Publikacja: 19.04.2020 00:01

Koronawirus: sprawy kontaktu dziecka z rodzicami nie zyskały statusu pilnych

Foto: AdobeStock

Nie sposób nie zauważyć, że w związku z epidemią koronawirusa sądy nie funkcjonują normalnie. Większość rozpraw została (zwykle telefonicznie) odwołana, kolejne terminy nie są wyznaczane, zaś pracownicy sądów, zapytani o plany dalszych działań rozkładają ręce. Nikt nie wie, kiedy wymiar sprawiedliwości, na który i tak skłonni byliśmy bardzo często narzekać, wróci do dotychczas nam znanej normy. Tymczasem, rozpoznawane są jedynie sprawy pilne, których definicję, odmienną od tej zawartej w regulaminie funkcjonowania sądów powszechnych z czerwca 2019 r., sformułowano w tzw. tarczy antykryzysowej.

Zgodnie ze wspomnianą regulacją sprawy pilne podlegają rozpoznaniu w okresie, kiedy podejmowane są czynności związane z przeciwdziałaniem COVID-19 (nie dłużej niż przez 180 dni od dnia wejścia w życie ustawy, tj. od 8 marca 2020 r). Do katalogu spraw pilnych należą m.in. sprawy przeróżne – od karnych (dotyczące tymczasowego aresztowania czy zatrzymania) przez rozpoznawane w trybie ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, po sprawy dotyczące umieszczenia lub przedłużenia pobytu nieletniego w schronisku dla nieletnich i o odebranie osoby podlegającej władzy rodzicielskiej lub pozostającej pod opieką.

Czytaj także: Koronawirus: pomoc dla ofiar przemocy domowej w trakcie epidemii

Choć wskazany katalog spraw pilnych wydaje się obszerny, a tym samy stwarza wrażenie, że zabezpieczone zostały postępowania, w których potrzeba wydania rozstrzygnięcia zdaje się mieć charakter najpilniejszy, regulacja nie objęła spraw, które z perspektywy ludzkich potrzeb mają znaczenie bodaj kluczowe. Tarcza antykryzysowa nie objęła bowiem spraw dotyczących kontaktów dziecka z rodzicami (o innych bliskich osobach nie wspominając).

W praktyce zatem – wszystkie postępowania dotyczące tego rodzaju kwestii pozostają w stanie nieformalnego zawieszenia. Okoliczność ta jest szczególnie dotkliwa w tych sprawach, w których kontakty poddane są nadzorowi kuratora – kontakty bowiem nie mogą się odbywać.

Jeszcze przed erą koronawirusa rodzice, którzy sprawowali wiodącą pieczę nad dzieckiem, chętnie sięgali po rozwiązania mające na celu zminimalizowanie liczby jego spotkań z drugim rodzicem. A to katar, a to przeziębienie, a to nadmiar prac domowych, a to chwilowa niechęć do wyjścia z domu. Prawnicy praktykujący w tym obszarze z pewnością byliby w stanie podać dziesiątki, jeśli nie setki przyczyn, dla których ustalone przez sąd kontakty po częstokroć nie dochodziły do skutku. Dzisiaj rodzice nie muszą podejmować dodatkowych starań – wystarczy powołanie się na mające wyjątkowy walor znaczeniowy w obecnym stanie rzeczy dobro dziecka i zasłonięcie się zaleceniami pozostawania w domu. Z drugiej zaś strony rodzice, na rzecz których kontakty były ustalone, rzadko kiedy przyjmą na siebie miano tego, który dla własnej wygody i przyjemności zaryzykuje zabranie dziecka z jego domu w imię realizowania postanowienia sądowego lub ugody.

W konsekwencji mamy obecnie do czynienia z wieloma życiowymi dramatami, których skutków nie sposób przewidzieć – dzieci odseparowane od rodziców i pozostałych członków rodziny, w tym rodzeństwa, kontakty zawieszone na bliżej nieokreślony czas i nadszarpnięte więzi, szczególnie bolesne dla najmłodszych pośród małoletnich uczestników postępowań.

Mając w sobie wiele zrozumienia dla tego, że czas, który przeżywamy, stanowi zaskoczenie dla każdego, mimo wszystko – pamiętając o racjonalności ustawodawcy – dziwię się, iż nie dostrzegł on potrzeby objęcia pojęciem pilności spraw o kontakty małoletnich z ich bliskimi, stawiając przed nimi takie sprawy jak np. te, które dotyczą zastosowania i przedłużenia środka detencyjnego w postaci umieszczenia cudzoziemca w strzeżonym ośrodku, o zastosowanie lub przedłużenie aresztu dla cudzoziemców czy przesłuchania świadka w postępowaniu przygotowawczym przez sąd. Jeśli bowiem przyjmiemy, że rodzina rzeczywiście jest dla ustawodawcy podstawową komórką społeczną, to w obecnej sytuacji palące się w niej ognisko domowe ma szansę przygasnąć.

Autorka jest adwokatem, założycielką bloga www.pokojadwokacki.pl

Nie sposób nie zauważyć, że w związku z epidemią koronawirusa sądy nie funkcjonują normalnie. Większość rozpraw została (zwykle telefonicznie) odwołana, kolejne terminy nie są wyznaczane, zaś pracownicy sądów, zapytani o plany dalszych działań rozkładają ręce. Nikt nie wie, kiedy wymiar sprawiedliwości, na który i tak skłonni byliśmy bardzo często narzekać, wróci do dotychczas nam znanej normy. Tymczasem, rozpoznawane są jedynie sprawy pilne, których definicję, odmienną od tej zawartej w regulaminie funkcjonowania sądów powszechnych z czerwca 2019 r., sformułowano w tzw. tarczy antykryzysowej.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie