Gra PiS o prezydentów dużych miast

Sporna data.

Aktualizacja: 30.01.2018 23:38 Publikacja: 30.01.2018 23:12

Gra PiS o prezydentów dużych miast

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Kiedy odbędą się wybory samorządowe? Kilka miesięcy temu „Rzeczpospolita" relacjonowała spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z posłami PiS, na którym deklarował, że chce „niewielkiego" przesunięcia względem 11 listopada 2018 roku. Po nowelizacji kodeksu wyborczego, która wyeliminowała zbieg wyborów i państwowego święta, możliwe terminy pierwszej tury to 21, 28 października i 4 listopada. Zgodnie z naszymi informacjami z Nowogrodzkiej właśnie ta ostatnia data to prawdopodobny termin. Druga tura odbyłaby się w niedzielę 18 listopada.

Kaczyński przekonywał w ubiegłym roku, że chce uniknąć sytuacji, w której rocznica odzyskania niepodległości będzie „dzielić Polaków". Ale takie przesunięcie terminu wyborów nie rozwiązuje wszystkich problemów. Przede wszystkim komplikuje znacznie sytuację prezydenta i jego pomysłu na referendum. Bo zgodnie z wizją Pałacu Prezydenckiego referendum w sprawie nowej konstytucji ma się odbyć 11 listopada lub 10–11 listopada. Tydzień po pierwszej turze wyborów, tydzień przed drugą, w dzień 100-lecia odzyskania niepodległości. To sprawia, że szanse na uzyskanie wysokiej frekwencji znacznie się zmniejszają.

Zresztą cały czas organizacja samego referendum w tym terminie stoi pod znakiem zapytania. Sugeruje to Kaczyński w wywiadzie dla nowego numeru „Gazety Polskiej". „Stulecie niepodległości powinno być czasem dumy z własnego państwa, nie ma sensu zakłócać go obowiązkiem uczestnictwa w referendum, nawoływaniem do pójścia do lokali wyborczych" – mówi Kaczyński. I przywołuje przykład referendum zorganizowanego przez Bronisława Komorowskiego, które zakończyło się frekwencyjną katastrofą. Lider PiS w tym samym wywiadzie mówi też, że chce utrzymania jedności obozu. „Zablokowanie referendum przez PiS jest w obecnych warunkach bardzo mało prawdopodobne" – mówi nam polityk partii rządzącej. Jednak nasi rozmówcy podkreślają, że nieudane referendum może obciążyć cały obóz władzy i mieć bardzo negatywne konsekwencje, zwłaszcza między jedną a drugą turą wyborów. Na jego organizację 11 listopada od samego początku stawia Pałac Prezydencki. Nie jest więc całkowicie wykluczone, że uda się dojść do porozumienia na linii Nowogrodzka–Pałac Prezydencki. Optymalnym rozwiązaniem dla obydwu stron byłoby połączenie wyborów i referendum, np. 4 listopada lub przy okazji drugiej tury, dwa tygodnie później, co zapewniłoby im wysoką frekwencję.

Są i inne konsekwencje. Dla PiS najtrudniejszy będzie nie tyle sukces w sejmikach, ile wygrana w dużych miastach. Już w ubiegłym roku wewnętrzne sondaże PiS dawały partii rządzącej nadzieje na zwycięstwo w co najmniej połowie województw. Z dużymi miastami jest dużo trudniej.

Sekwencja, w której czas przed drugą turą wyborów będzie zdominowany przez kwestię 100-lecia odzyskania niepodległości, może być korzystna z punktu widzenia mobilizacji konserwatywnego elektoratu wokół kandydatów na prezydentów rywalizujących w drugiej turze. Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, są jednak przekonani, że takie kalkulacje obrócą się przeciwko PiS. Zwracają też uwagę, że organizacja wyborów tuż po Wszystkich Świętych może wpłynąć negatywnie na frekwencję. Ale ponieważ elektorat PiS i tak uchodzi za najbardziej zmobilizowany, spadek frekwencji może najbardziej wpłynąć właśnie na wyborców obecnej opozycji.

Nie ma wątpliwości, że kampania samorządowa będzie bardzo zaciekła, a starcia, zwłaszcza o duże miasta, bardzo wyrównane. PiS w 2014 było blisko sukcesu we Wrocławiu, gdzie Mirosława Stachowiak-Różecka stosunkowo niewielką różnicą głosów przegrała w drugiej turze z Rafałem Dutkiewiczem. Dlatego tak ważny jest każdy, nawet najmniejszy czynnik mający wpływ na wynik i frekwencję.

To zaś sprawia, że decyzja premiera o wyznaczeniu terminu wyborów (ma ją podjąć między lipcem a sierpniem tego roku) będzie mieć większe niż zwykle znaczenie. Także dlatego, że będą to – inaczej niż w cyklu 2014–2015 – pierwsze wybory po dłuższej przerwie. Jeśli PiS odniesie w nich zwycięstwo, droga do sukcesu w wyborach parlamentarnych w 2019 roku stanie otworem przed partią rządzącą.

Kiedy odbędą się wybory samorządowe? Kilka miesięcy temu „Rzeczpospolita" relacjonowała spotkanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego z posłami PiS, na którym deklarował, że chce „niewielkiego" przesunięcia względem 11 listopada 2018 roku. Po nowelizacji kodeksu wyborczego, która wyeliminowała zbieg wyborów i państwowego święta, możliwe terminy pierwszej tury to 21, 28 października i 4 listopada. Zgodnie z naszymi informacjami z Nowogrodzkiej właśnie ta ostatnia data to prawdopodobny termin. Druga tura odbyłaby się w niedzielę 18 listopada.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej