Jarosław Gowin: Możliwa jest dymisja każdego

- Żadne decyzje personalne wczoraj nie zapadły, możliwa jest dymisja każdego - stwierdził wicepremier Jarosław Gowin, komentując w TVN24 planowaną rekonstrukcję rządu. Jego zdaniem "zmiany personalne i ewentualne strukturalne, o ile nastąpią, dokonają się na przełomie listopada i grudnia".

Aktualizacja: 09.11.2017 07:42 Publikacja: 09.11.2017 07:39

Jarosław Gowin: Możliwa jest dymisja każdego

Foto: PAP/ Leszek Szymański

W środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła, że "dzisiaj poza premier Szydło nikt nie jest w stanie powiedzieć, w jakim kierunku przebiegnie reorganizacja - co zostanie połączone, ewentualnie, jakie będą zmiany personalne". Mazurek zaznaczyła, że premier zaproponowała tylko niewielkie zmiany personalne.

Potwierdził to w czwartek Jarosław Gowin. - Żadne decyzje personalne wczoraj nie zapadły, możliwa jest dymisja każdego. Wczoraj dużo bardziej rozmawialiśmy o zmianach programowo-strukturalnych. Zastanawialiśmy się w jaki sposób wzmocnić rząd i jak usprawnić procesy decyzyjne. W przyszłym tygodniu, rzeczywiście rząd podsumuje swoje dwulecie. Zmiany personalne i ewentualne strukturalne, o ile nastąpią, dokonają się na przełomie listopada i grudnia – mówił wicepremier.

- W tym projekcie (przedstawionym przez Beatę Szydło prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu - przyp. red.) nie było jednak mowy, ani o podporządkowaniu ministerstwa infrastruktury premierowi Morawieckiemu, ani tym bardziej o przekazaniu nadzoru czy zadań ministerstwa cyfryzacji - zaznaczył Gowin. Odnosząc się do spekulacji medialnych stwierdził, że "połączenie ministerstwa energii i środowiska to wariant, który od dawna jest rozważany i był brany pod uwagę jeszcze przed powstaniem rządu".

Czy zagrożony jest resort cyfryzacji? - Cenię i świetnie mi się współpracuje z minister Streżyńską. Próbowałem ją przekonać, że łatwiej byłoby jej realizować zadania nie z pozycji bezpartyjnego fachowca. To pozycja, która daje pewien komfort wewnętrzny, ale wiąże się też z ograniczeniami. Gdyby była reprezentantką silnej, prężnie rozwijającej się partii, takiego wschodzącego tygrysa polskiej polityki, na pewno byłoby to z korzyścią dla cyfryzacji. Szanuję taką decyzję – stwierdził Jarosław Gowin.

Przeczytaj wywiad z min. Streżyńską: "Moja niezależność przeszkadza"

Dodał, że to on był pomysłodawcą utworzenia ministerstwa cyfryzacji. - Jest to przydatne ministerstwo, ale musi mieć silniejszą niż obecnie pozycję polityczną. To jest zadanie horyzontalne i bardzo niewdzięczne – powiedział wicepremier.

Komentując przedłużające się konsultacje ws. ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS pomiędzy Pałacem Prezydenckim a PiS-em, Gowin ocenił, że jest nimi "zniecierpliwiony i zmartwiony". - Gdy rozmawiam z prezydentem i prezesem to jestem przekonany, że obaj chcą porozumienia. Potem ustalanie szczegółów schodzi na niższy szczebel, na poziom współpracowników i być może tu jest jakiś problem – stwierdził minister nauki i szkolnictwa wyższego w TVN24.

W środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła, że "dzisiaj poza premier Szydło nikt nie jest w stanie powiedzieć, w jakim kierunku przebiegnie reorganizacja - co zostanie połączone, ewentualnie, jakie będą zmiany personalne". Mazurek zaznaczyła, że premier zaproponowała tylko niewielkie zmiany personalne.

Potwierdził to w czwartek Jarosław Gowin. - Żadne decyzje personalne wczoraj nie zapadły, możliwa jest dymisja każdego. Wczoraj dużo bardziej rozmawialiśmy o zmianach programowo-strukturalnych. Zastanawialiśmy się w jaki sposób wzmocnić rząd i jak usprawnić procesy decyzyjne. W przyszłym tygodniu, rzeczywiście rząd podsumuje swoje dwulecie. Zmiany personalne i ewentualne strukturalne, o ile nastąpią, dokonają się na przełomie listopada i grudnia – mówił wicepremier.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Rau wypomina ministrom rządu Tuska, że "chcą objąć dochodowe mandaty" w PE
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE