– Pozytywna zmiana, jaką obserwujemy w wynikach naszego badania, to również rosnąca przewaga firm, które chcą zwiększać zatrudnienie, nad tymi, które planują redukcje etatów. Mamy też relatywnie niski odsetek przedsiębiorstw, które nie znają swoich planów personalnych na najbliższe trzy miesiące, co może potwierdzać, że wiele polskich organizacji nauczyło się funkcjonować w pandemii, a skala niepewności i dynamiki zmian na rynku jest mniejsza niż wiosną i latem ubiegłego roku – ocenia szefowa ManpowerGroup w Polsce.
Również Monika Fedorczuk, ekspertka rynku pracy w Konfederacji Lewiatan, ocenia, że ten większy optymizm firm wynika z ich oswojenia się z działaniem w warunkach pandemii. Co prawda, część przedsiębiorstw – te, które działają w branżach albo wokół branż najmocniej uderzonych przez obostrzenia sanitarne – ma duże problemy, ale inne znalazły nowe sposoby na biznes w nowych warunkach, albo nawet skorzystały na pandemii.
Poprawie koniunktury na rynku pracy w II kwartale powinno sprzyjać ożywienie w pracach sezonowych, szczególnie w budownictwie. To właśnie ten sektor będzie liderem wiosennego ożywienia w rekrutacji – prawie co piąta firma budowlana zamierza w najbliższych tygodniach rekrutować nowych pracowników. Niewiele rzadziej takie plany deklarują firmy produkcyjne, wśród których co szósta chce teraz zwiększać zatrudnienie. Jak przypomina Marek Rozkrut, partner, główny ekonomista i szef Zespołu Analiz Ekonomicznych EY Polska, większość produkcji przemysłowej trafia na eksport, który okazuje się być głównym motorem wzrostu polskiej gospodarki.
Obok ożywiającego się po zimie budownictwa i korzystającego na wzroście eksportu przemysłu, większej liczby ofert można się też spodziewać w handlu detalicznym, szczególnie w e-commerce.
Głębsze podziały
Obok dużych firm aktywne w rekrutacji powinny być też średnie przedsiębiorstwa (11 proc.). To one będą też zapewniały największą stabilność zatrudnienia: tylko jedna na sto średnich firm planuje w najbliższych miesiącach ograniczenie liczby pracowników. To dwa razy mniej niż ogół badanych.
Najgorzej wygląda sytuacja w mikrofirmach, które częściej planują zwolnienia (4 proc.) niż wzrost zatrudnienia (2 proc.). Mikrofirmy stanowią dużą część pracodawców w branży restauracyjno-hotelarskiej, która jako jedyna ma ujemną prognozę netto zatrudniania w II kwartale. To tam najczęściej (8 proc.) pracodawcy planują zwolnienia pracowników.