Liczba osoba mających pracę zwiększyła się o 402 tys. (0,9 proc.) do 45,3 mln mimo słabszego tempa wzrostu gospodarczego. „To oznacza, że nadal trwa, choć z mniejszą dynamiką, nieprzerwany od 14 lat wzrost poziomu zatrudnienia" — stwierdził Destatis. Największy wzrost zanotowano w sektorze usług — o 319 tys., przed przemysłem (59 tys.) i budownictwem (36 tys.) — odnotował Reuter.
Czytaj także: Niemcy: Bez imigrantów padnie rynek pracy. Ale liczą się talenty
Boom na rynku pracy umożliwił kandydatom dostęp do ciekawych stanowisk, wyżej płatnych i z lepszymi warunkami opieki społecznej. „Liczba zatrudnionych objętych składkami na ubezpieczenie społeczne ponownie wzrosła, natomiast malała liczba zatrudnianych w niepełnym wymiarze godzin i na podstawie niskiej płacy" — dodał urząd.
Ogłoszone dane dobrze wróżą konsumpcji gospodarstw domowych, która była jednym z czynników wzrostu największej gospodarki w Europie, będącej też osłoną przed problemami wynikającymi z międzynarodowego handlu i małej aktywności w przemyśle.
Tempo wzrostu zatrudnienia zmaleje w bieżącym roku, bo firmy samochodowe i dostawcy komponentów odczuwają mniejszy popyt zagranicą i skutki napięć w handlu. Muszą ponadto dostosować się do surowszych norm emisji spalin wprowadzanych po skandalu dieselgate i przestawić na produkcję aut elektrycznych, wymagających mniejszego zatrudnienia.