Resort rolnictwa Rosji spodziewa się w tym roku zbiorów zbóż na poziomie 100 mln ton. To o 35 mln ton mniej aniżeli w rekordowym za całą historię rosyjskiego rolnictwa roku 2017. Pszenicy Rosjanie zbiorą w tym roku 66,4 mln ton (rok temu 86 mln ton).

Niższe plony to pokłosie suszy, która występuje w wielu regionach największego terytorialnie kraju świata.

„W 2018 r w wielu regionach Rosji obserwujemy niesprzyjające warunki pogodowe. W szczególności w wyniku utraty zbiorów z powodu suszy, sytuacja nadzwyczajna (odpowiednik polskiego stanu klęski żywiołowej -red) została ogłoszona na terenie Czeczenii, Krymu, obwodu wołgogradzkiego, astrachańskiego i rostowskiego, republiki Ałtaj i Kałmucja" - głosi komunikat ministerstwa rolnictwa.

Podczas kiedy zachodnią i środkową część kraju trapi upał, Syberię i Daleki Wschód zalewają powodzie. Dlatego stan sytuacji nadzwyczajnej został wprowadzony także w Jakucji, Kraju Ałtajskim i Zabajkalskim, obwodzie omskim (Ural), archangielskim, tomskim, kemerowskim i nowosybirskim.

Rosja jest największym eksporterem pszenicy na świecie (ponad 31 mln ton rocznie). Wiele państw afrykańskich oraz znad Zatoki Perskiej zrezygnowało z importu zbóż z USA czy Australii na rzecz Rosji czy Ukrainy. Największym odbiorcą rosyjskiej pszenicy jest Egipt.