Nowe wyzwania dla rolnictwa

Wśród gorąco komentowanych przez branżę propozycji UE jest istotne ograniczenie stosowania środków chemicznych.

Publikacja: 31.03.2021 09:00

Jednym z zadań, z jakimi zmierzy się unijne rolnictwo, jest ograniczenie stosowania w produkcji środ

Jednym z zadań, z jakimi zmierzy się unijne rolnictwo, jest ograniczenie stosowania w produkcji środków chemicznych

Foto: Fotokostic/shutterstock

Europejski Zielony Ład – unijny plan działań mający na celu zatrzymanie niekorzystnych zmian klimatycznych oraz zrównoważone wykorzystywanie zasobów – stawia poważne zadania i wyzwania także przed sektorem rolnictwa. Zmiany w podejściu do uprawy ziemi zajmują jedno z kluczowych miejsc na drodze do zrównoważonej gospodarki UE.

Nadrzędnym celem wyznaczonym przez Komisję Europejską jest osiągnięcie zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto przez Unię w 2050 r. oraz oddzielenie wzrostu gospodarczego od zużywania zasobów. Bruksela podkreśla przy tym, że transformacja ta ma być sprawiedliwa i sprzyjać włączeniu społecznemu.

Transformacja na polu

KE w obszarze rolnictwa zaproponowała dwie strategie – „od pola do stołu" na rzecz sprawiedliwego, zdrowego i przyjaznego dla środowiska systemu żywnościowego, która zakłada m.in. ograniczenie do 2030 r. stosowania środków chemicznych, a także strategię na rzecz bioróżnorodności.

Proponowane rozwiązania budzą kontrowersje zarówno na poziomie rządowym, jak i wśród rolników. Małgorzata Książyk, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW), zwraca uwagę, że celami unijnych strategii są m.in. ograniczenie stosowania pestycydów, nawozów chemicznych i syntetycznych środków przeciwdrobnoustrojowych w rolnictwie.

– Już teraz dostrzega się, że problematyczną kwestią może być postulat ograniczenia stosowania chemicznych środków ochrony roślin, nawozów i antybiotyków. Będzie to olbrzymie wyzwanie w sytuacji wysokiej presji zmian klimatycznych, która powoduje nasilone występowanie szkodników, pasożytów, ograniczających produkcyjność plantacji roślin uprawnych – wskazuje Małgorzata Książyk. – MRiRW będzie negocjować rozsądne podejście do tych kwestii, by polscy rolnicy, którzy nie znajdują się na pierwszych miejscach na liście zanieczyszczających, byli traktowani w sposób sprawiedliwy i mogli kontynuować produkcję w korzystnych warunkach – podkreśla.

Zmiany, ale jakie

Z rezerwą do zapowiadanych zmian podchodzą także rolnicy. – Niepokój budzi to, w jaki sposób będzie egzekwowane np. zmniejszenie o 50 proc. stosowania w poszczególnych krajach członkowskich środków ochrony roślin, nawozów i leków weterynaryjnych. Nie wiemy, czy Polska będzie musiała ograniczyć stosowanie o 50 proc. w stosunku do obecnego poziomu, czy według średniego poziomu w Unii Europejskiej – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

– Trzeba pamiętać, że poziom nawożenia w Holandii wynosi ok. 400 kg NPK/hektar, a w Polsce 160. Wiele innych szczegółów również budzi zastrzeżenia. To samo dotyczy stosowania środków ochrony roślin czy leków weterynaryjnych. Dlatego tak wiele innych szczegółów musi zostać doprecyzowane, i to nawet na poziomie UE, aby nie budziło zastrzeżeń – zaznacza Wiktor Szmulewicz.

O wątpliwościach rolników mówi także Agnieszka Falba-Gałkowska, dyrektor Biura Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. – Strategia „Od pola do stołu", która jest elementem Europejskiego Zielonego Ładu, stawia przed rolnikami bardzo ambitne cele środowiskowe oraz klimatyczne, które mogą być bardzo trudne do realizacji. Na szczególną uwagę zasługują zmniejszenie o 50 proc. ogólnego użycia pestycydów chemicznych, ograniczenie stosowania nawozów o co najmniej 20 proc. do 2030 r. czy zmniejszenie sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych (antybiotyków) dla zwierząt hodowlanych i akwakultury o 50 proc. – wymienia Agnieszka Falba-Gałkowska.

UE a reszta świata

Zaznacza, że polscy rolnicy w pełni rozumieją potrzebę działań prośrodowiskowych, oczywiste jest także dla nich odejście od produkcji przemysłowej na rzecz produkcji zrównoważonej.

– Jednocześnie zwracamy uwagę, że Komisja Europejska do tej pory nie przedstawiła tzw. oceny wpływu (impact assessment) Zielonego Ładu na europejskie rolnictwo. Istnieje zagrożenie, że tak ambitne nakreślenie celów może doprowadzić do pogorszenia jakości oraz spadku produkcji roślinnej i zwierzęcej – akcentuje przedstawicielka Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

– Skorzystają z tego kraje, które eksportują żywność do Europy (przykładem jest choćby umowa z krajami Mercosur w ramach unijnej polityki liberalizacji handlu zagranicznego) i produkują taniej, ponieważ nie podlegają kosztownym ograniczeniom i obowiązkom nałożonym na europejskich farmerów. Niepokój budzi również fakt, że wciąż słyszymy o ograniczeniach w unijnym budżecie na rolnictwo w kolejnej perspektywie finansowej, co kwestionuje zapewnienia, że UE pomoże finansowo w „zielonej rewolucji" – podsumowuje Agnieszka Falba-Gałkowska.

Europejski Zielony Ład – unijny plan działań mający na celu zatrzymanie niekorzystnych zmian klimatycznych oraz zrównoważone wykorzystywanie zasobów – stawia poważne zadania i wyzwania także przed sektorem rolnictwa. Zmiany w podejściu do uprawy ziemi zajmują jedno z kluczowych miejsc na drodze do zrównoważonej gospodarki UE.

Nadrzędnym celem wyznaczonym przez Komisję Europejską jest osiągnięcie zerowego poziomu emisji gazów cieplarnianych netto przez Unię w 2050 r. oraz oddzielenie wzrostu gospodarczego od zużywania zasobów. Bruksela podkreśla przy tym, że transformacja ta ma być sprawiedliwa i sprzyjać włączeniu społecznemu.

Pozostało 86% artykułu
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rolnictwo
Putin zawłaszcza jeden z największych agroholdingów w Rosji. To biznes z USA