Zniknięcie szefa Interpolu: Chiny przerywają milczenie

Dopiero po dwóch tygodniach Pekin przyznał, że Meng Hongwei został aresztowany za korupcję.

Publikacja: 08.10.2018 18:35

Zniknięcie szefa Interpolu: Chiny przerywają milczenie

Foto: AFP

„Śledztwo w jego sprawie pokazuje, że nie ma uprzywilejowanych i nie ma wyjątków. A każdy, kto łamie prawo, będzie srodze ukarany" – poinformowało w poniedziałek, w 13. dniu po zniknięciu szefa międzynarodowej organizacji policyjnej chińskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.

A jest to własny resort szefa Interpolu. 64-letni Chińczyk Meng Hongwei bowiem cały czas pozostaje chińskim wiceministrem bezpieczeństwa publicznego. Stał się też pierwszym w historii aresztowanym szefem międzynarodowej organizacji policyjnej.

Meng wraz z rodziną na stałe przeprowadził się do Lyonu, gdzie znajduje się kwatera główna organizacji. Interpol odmówił jednak dziennikarzom odpowiedzi na pytanie, czy wszyscy szefowie sprowadzają tam rodziny na czas swoich kadencji i czy organizacja płaci za ich pobyt.

Teraz zaś w sprawie Menga trwają dwa śledztwa: chińskie w sprawie o korupcję i francuskie – z powodu zaginięcia i niemożności ustalenia miejsca jego pobytu. Pod koniec września Chińczyk wyjechał do Pekinu i od tej pory nikt go nie widział. Gdy w końcu poprzez biuro Interpolu w Pekinie Paryż zwrócił się do tamtejszych władz z pytaniem, co się stało z Mengiem, w odpowiedzi do Lyonu nadeszła rezygnacja podpisana przez zaginionego.

„Jego skłonność do robienia po swojemu sprawiła, że sam ponosi winę za swoje kłopoty" – ogłosiło chińskie ministerstwo. Nikt jednak nie wie, co miałby robić Meng, ani nawet czy ewentualne przestępstwo popełnił, będąc szefem Interpolu. „Le Parisien" jedynie sugerował, że zarzuty dotyczą „pomagania jakiejś firmie zajmującej się bezpieczeństwem komputerowym w zawieraniu kontraktów na rynku".

Chińscy eksperci sądzą, że Menga aresztowano od razu po przylocie, możliwe że jeszcze na lotnisku. „Jest podejrzany o łamanie prawa i znajduje się pod kuratelą Państwowej Komisji Nadzoru" – poinformował Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin. Komisja Nadzoru to powołana pół roku temu potężna agenda zajmująca się zwalczaniem korupcji.

– Gdyby to była zwykła sprawa korupcyjna, władze nie musiałyby tak gwałtownie reagować. Musiało się stać coś nadzwyczajnego – sądzi ekspert z Pekinu Zhang Lifan. Inni uważają, że ze względu na status Menga decyzja o jego losie „zapadała na najwyższym szczeblu".

Szef Interpolu przez prawie 40 lat pracował w chińskich organach ochrony porządku, był m.in. dowódcą straży przybrzeżnej oraz szefem antyterrorystycznego wydziału Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Jednak największą karierę (uwieńczoną stanowiskiem jednego z sześciu wiceministrów) zrobił w resorcie bezpieczeństwa publicznego, gdy jego szefem był Zhou Yongkang. Ale jego protektor trzy lata temu sam został skazany na dożywocie za łapówkarstwo.

Tuż przed aresztowaniem Menga w jego ministerstwie miało się odbyć nocne posiedzenie resortowego komitetu partii komunistycznej. Ten zaś jednogłośnie poparł decyzję o zatrzymaniu Chińczyka oraz wyraził „całkowite poparcie dla linii politycznej przywódcy Xi Jinpinga". Od trzech lat prowadzi on ogromną kampanię antykorupcyjną, której ofiarami padło ok. 1,5 mln osób. – Można jednak zaobserwować tendencję, że śledztwa częściej prowadzą przeciw ludziom bliskim poprzednikom Xi (Jinag Zeminowi i Hu Jintao) – zauważył jeden z ekspertów.

– Obecnie koniecznością jest podkreślanie lojalności wobec partii i osobiście Xi – dodał.

Wybór Menga na szefa Interpolu w 2016 roku był częścią dużej kampanii prowadzonej przez Pekin, której celem było obsadzenie jak największej liczby stanowisk w międzynarodowych organizacjach przez Chińczyków (m.in. w MFW, UNESCO czy ONZ). Dlatego aresztowanie Menga bardzo mocno uderzy nie tylko w wizerunek Interpolu, ale przede wszystkim Chin. ©?

„Śledztwo w jego sprawie pokazuje, że nie ma uprzywilejowanych i nie ma wyjątków. A każdy, kto łamie prawo, będzie srodze ukarany" – poinformowało w poniedziałek, w 13. dniu po zniknięciu szefa międzynarodowej organizacji policyjnej chińskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego.

A jest to własny resort szefa Interpolu. 64-letni Chińczyk Meng Hongwei bowiem cały czas pozostaje chińskim wiceministrem bezpieczeństwa publicznego. Stał się też pierwszym w historii aresztowanym szefem międzynarodowej organizacji policyjnej.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele
Przestępczość
Kto zabił 39-latka polskiego pochodzenia? Gangi narkotykowe sieją postrach w Szwecji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Przestępczość
Chiny zalały Wielką Brytanię fałszywkami. Tym razem klienci moga mieć problemy