Fabryka Broni Radom podkreśla, że okazja jest wyjątkowa, bo serię słynnych pistoletów projektu Piotra Wilniewczyca i Jana Skrzypińskiego, uznawanych za jedną z bardziej udanych konstrukcji w historii broni strzeleckiej, wyprodukowano specjalnie z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Czytaj także: Od visa do grota i pioruna, czyli 100 lat polskiej zbrojeniówki
Dlatego każdy z pistoletów opatrzony jest okolicznościowym grawerunkiem, przedstawiającym proporzec kawalerii II RP z 1939 roku i napisem „100 LAT NIEPODLEGŁEJ”. Ponadto, każdy z 50 pistoletów nowej edycji ma indywidualny numer seryjny (seria zaczyna się nr 201801, a kończy na nr 201850).
Niedościgniony oryginał
Przed wojną Visy produkowane w latach 1936-1939 w Fabryce Broni w Radomiu były bronią osobistą oficerów i podoficerów Wojska Polskiego (do samoobrony i walki na krótkich odległościach). Mechanizm pistoletu działa na zasadzie krótkiego odrzutu lufy, a zamek jest ryglowany jest przez przekoszenie lufy. Przedwojenne pistolety miały bardzo staranne wykończenie i były noszone w skórzanych futerałach, wyposażonych w dwie kieszonki na zapasowe magazynki. Egzemplarze do nr. 3000 wykonano ze stali stopowej, następne serie, ze stali węglowej. Kierując zlecenie produkcji seryjnej do radomskiego Łucznika w 1936 roku określono potrzeby armii na około 90000 pistoletów. W pierwszym roku wykonano około 5000 egzemplarzy, a do wybuchu wojny – w sumie 49 400 sztuk visów.
Po zajęciu Polski Niemcy w połowie 1940 r. wznowili produkcję VIS-ów w Radomiu (we współpracy z firmą Steyr-Daimler -Puch). Okupanci praktycznie przez całą wojnę seryjnie produkowali radomskie pistolety, ocenia się, że powstało ich na potrzeby Wehrmachtu 312 tys. sztuk. Niemieckie visy produkowane były w kilku wersjach różniących się wykończeniem i szczegółami konstrukcyjnymi lecz w zgodnej opinii ekspertów była to w porównaniu z polskim oryginałem broń gorszej jakości.