Zełenski nie zagra w drużynie Trumpa

Amerykańskie media nadal śledzą temat kontrowersyjnej rozmowy Trumpa z Zełenskim. Kijów się odcina.

Aktualizacja: 03.10.2019 20:56 Publikacja: 03.10.2019 18:25

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Foto: AFP

Adwokat prezydenta USA Donalda Trumpa Rudy Giuliani spotkał się w styczniu z byłym prokuratorem generalnym Ukrainy Wiktorem Szokinem, który opowiedział mu interesującą historię. Gdy w 2015 roku prowadził śledztwo w sprawie przekrętów podatkowych w sprawie ukraińskiej spółki Burisma, wydobywającej ropę i gaz, miał zostać poproszony przez ówczesnego ambasadora USA w Kijowie Geoffreya Pyatta, by „prowadził śledztwo ostrożnie". Ukraiński prokurator tłumaczył, że w związku z tym postanowił „nic nie robić". Kilka miesięcy po tej rozmowie miał zostać zdymisjonowany. Treść rozmowy adwokata prezydenta USA z Szokinem opisuje amerykańska stacja Fox News.

To ciąg dalszy historii opublikowanego w ubiegłym tygodniu stenogramu lipcowej rozmowy Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Amerykański prezydent namawiał ukraińskiego przywódcę do przeprowadzenia śledztwa w sprawie działalności na Ukrainie Joe Bidena i jego syna Huntera, który był członkiem zarządu spółki Burisma i według amerykańskich mediów pełnił tę funkcję do kwietnia tego roku. Od 2014 roku członkiem zarządu nadal jest tam Aleksander Kwaśniewski. Sprawa ta zdominowała amerykańską kampanię wyborczą, ponieważ z powodu feralnej rozmowy telefonicznej w Izbie Reprezentantów wobec Trumpa wszczęto procedurę impeachmentu. W tej sytuacji pomóc Trumpowi mógłby jakiś ruch ze strony władz w Kijowie, ale wszystko wskazuje na to, że ten ruch nie nadejdzie.

Po dymisji Szokina nowy prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko ogłosił jeszcze w 2016 roku, że sprawa wobec Burismy została zakończona, spółka zapłaciła wszystkie zaległe podatki. Na Ukrainie nie toczyło się też nigdy żadne śledztwo w sprawie Huntera Bidena. Ukraiński dziennikarz i były deputowany Rady Najwyższej Siergiej Leszczenko twierdzi, że Trump za pośrednictwem Giulianiego został wprowadzony w błąd. Co ciekawe, nie tylko przez Szokina, ale i jego następcę Łucenkę, który również miał przekazywać nieprawdziwe informacje adwokatowi Trumpa. W ten sposób, jak twierdzi Leszczenko, dzięki wsparciu Amerykanów chciał zachować stanowisko po wygranej Zełenskiego. Nie zachował. Co więcej, kilka dni temu Państwowe Biuro Śledcze wszczęło wobec niego postępowanie karne, miał być uwikłany w nielegalne interesy z biznesem hazardowym. Wyjechał do Londynu, jak twierdzi, by „podciągnąć angielski".

Łucenko stanowczo zaprzecza temu, co mówi Leszczenko. Ostatnio w wywiadzie dla BBC potwierdził, że spotykał się z adwokatem Trumpa, ale miał powiedzieć, że ewentualne śledztwo w sprawie działalności Bidena i jego syna na Ukrainie „jest jurysdykcją amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości", a nie ukraińskiego. Władze w Kijowie nie komentują w żaden sposób doniesień Fox News.

– Zełenski wstrzyma się od wszelkich komentarzy i nie będzie podejmował żadnych działań. Zostali wplątani w bardzo niebezpieczną historię i raczej będą neutralni w tej sprawie. Przynajmniej powinni tak zrobić, ponieważ gdyby zrobili jakikolwiek nieprzemyślany ruch, Ukraina mogłaby stracić sojusznika, jakim są Stany Zjednoczone – mówi „Rzeczpospolitej" znany ukraiński politolog Ołeksandr Palij. – Władze mają poważne kłopoty na własnym podwórku – dodaje.

Najważniejszym z nich jest spotkanie tzw. czwórki normandzkiej, które niebawem ma się odbyć w Paryżu. Może się tam rozstrzygnąć los toczącej się od ponad pięciu lat wojny w Donbasie. Drzwi do tego spotkania Zełenski otworzył we wtorek, godząc się na proponowaną przez Moskwę „formułę Steinmeiera". Oznaczałoby to de facto przeprowadzenie wyborów w Donbasie przy uwzględnieniu części warunków Kremla. Ukraińskie media donoszą, że mogłyby się one odbyć w przyszłym roku.

Adwokat prezydenta USA Donalda Trumpa Rudy Giuliani spotkał się w styczniu z byłym prokuratorem generalnym Ukrainy Wiktorem Szokinem, który opowiedział mu interesującą historię. Gdy w 2015 roku prowadził śledztwo w sprawie przekrętów podatkowych w sprawie ukraińskiej spółki Burisma, wydobywającej ropę i gaz, miał zostać poproszony przez ówczesnego ambasadora USA w Kijowie Geoffreya Pyatta, by „prowadził śledztwo ostrożnie". Ukraiński prokurator tłumaczył, że w związku z tym postanowił „nic nie robić". Kilka miesięcy po tej rozmowie miał zostać zdymisjonowany. Treść rozmowy adwokata prezydenta USA z Szokinem opisuje amerykańska stacja Fox News.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782