Reklama
Rozwiń
Reklama

Jak Amerykanie wybierają prezydenta?

Najbardziej specyficzną cechą amerykańskich wyborów prezydenckich jest to, że są to wybory pośrednie. Oznacza to, że wyborcy nie oddają głosu bezpośrednio na kandydatów na prezydenta, lecz wyłaniają elektorów, którzy tworzą Kolegium Elektorskie - i formalnie to dopiero to ciało wyłania prezydenta USA.

Aktualizacja: 04.11.2020 15:13 Publikacja: 03.11.2020 21:07

Jak Amerykanie wybierają prezydenta?

Foto: AFP

arb

Dość specyficzny sposób wyłaniania prezydenta sprawia, że w USA możliwe są takie sytuacje jak ta, która miała miejsce w 2016 roku - w głosowaniu powszechnym (popular vote) kandydatka Partii Demokratycznej, Hillary Clinton, uzyskała w skali całego kraju 65 853 516 głosów - o 2 868 691 więcej niż Donald Trump.

Głosy oddane na Clinton były jednak skupione w małej liczbie stanów (wygrała w 20 i Dystrykcie Kolumbia, podczas gdy Trump w 30) - i w efekcie w Białym Domu zasiadł Trump, na którego zagłosowało 46,09 proc. Amerykanów (na Clinton - 48,18). Kandydat zdobywający więcej głosów w skali całego kraju przegrywał wybory w USA również w 2000 roku (George W. Bushu uzyskał o ok. 550 tysięcy głosów mniej niż Al Gore) oraz w 1876 i 1888 roku.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1351
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1350
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1349
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1347
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Świat
Między Chinami a USA, Azja wybiera autonomię. Bliskowschodni pokój
Reklama
Reklama