Powell miałaby zastąpić Nikki Haley, o której niespodziewanej dla mediów dymisji Trump poinformował kilka godzin wcześniej. Przyczyny dymisji są nieznane - Trump poinformował jedynie, że Haley wspomniała mu już pół roku temu, że potrzebuje "trochę czasu wolnego". Sama Haley zapewniła, że w wyborach prezydenckich w 2020 roku będzie wspierać Trumpa i nie zamierza z nim rywalizować o prezydencką nominację, a Trump wyraził nadzieję, iż wróci do administracji w innej roli.

Jak mówił później Trump Haley pomoże mu w wyborze nowego przedstawiciela USA przy ONZ.

Prezydent USA wspomniał też o swojej córce, Ivance Trump, która jest jego doradcą mówiąc, że byłaby ona "niesamowita w ONZ", ale - jak dodał - zostałby oskarżony o nepotyzm, gdyby powierzył jej to stanowisko.

Dina Powell, o której wspomniał Trump, to była doradczyni prezydenta ds. strategii bezpieczeństwa narodowego. W przeszłości była członkiem administracji prezydenta George'a W. Busha. Powell ma egipskie korzenie i specjalizuje się w tematyce Bliskiego Wschodu.