100 tys. kaucji i zakaz wykonywania zawodu dla byłego ministra sprawiedliwości Andrzeja K.

Prokurator zastosował wobec byłego ministra sprawiedliwości, Andrzeja K. środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tysięcy złotych oraz zakazu wykonywania zawodu radcy prawnego.

Aktualizacja: 19.04.2018 11:07 Publikacja: 19.04.2018 10:42

100 tys. kaucji i zakaz wykonywania zawodu dla byłego ministra sprawiedliwości Andrzeja K.

Foto: Fotorzepa / Jakub Ostałowski

W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało kolejne osoby, tym razem cztery, w sprawie grupy tzw. przebierańców. Podszywali się pod agentów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak działali? Powoływali się na wpływy m.in. w wymiarze sprawiedliwości i służbach specjalnych. Mieli żądać korzyści majątkowych i przyjmować je w zamian za załatwianie spraw urzędowych.

Tym razem agenci z Katowic zatrzymali byłego ministra sprawiedliwości w latach 2004–2005 i byłego prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych Andrzeja K. (jego wspólnika z kancelarii radcowskiej Piotra K., Marka S., biznesmena z Gdańska, oraz Jerzego K., byłego funkcjonariusza Wojskowych Służb Informacyjnych).

Zatrzymani powoływali się na wpływy w organach ścigania, wymiarze sprawiedliwości i urzędach skarbowych. Ponadto trzy z czterech zatrzymanych osób (poza prawnikiem Andrzejem K.) podejrzane są o przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej. Podszywając się pod funkcjonariuszy służb specjalnych, dopuszczali się przestępstw o charakterze gospodarczym i korupcyjnym.

Jak informuje Prokuratura Krajowa, były minister sprawiedliwości Andrzej K. podejrzany jest o wyzyskiwanie błędnego przeświadczenia innych osób, że współdziałające z nim osoby są funkcjonariuszami ABW oraz wprowadzenie w błąd prezesa jednej ze spółek z branży farmaceutycznej co do możliwości stworzenia nad jego spółką „parasola ochronnego służb". W ramach tej ochrony zapewniał, że spółka zostanie objęta ochroną przed działaniami organów ścigania i innych instytucji państwowych. Podejrzany powoływał się przy tym na wpływy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i w Prokuraturze Krajowej i utwierdzał różne osoby w przekonaniu o istnieniu takich wpływów.

Działając w ten sposób podejrzany Andrzej K. wprowadził do spółki dwóch podejrzanych działających w zorganizowanej grupie przestępczej: Andrzeja M. i Sergiusza B. Pokrzywdzona spółka z branży farmaceutycznej wypłaciła im wynagrodzenie w łącznej wysokości nie mniejszej niż 204 tysiące złotych. Dodatkowo straciła ona co najmniej 140 tysięcy złotych. Pieniądze te zostały wypłacone z tytułu realizacji pozornej umowy zlecenia o świadczenie pomocy prawnej.

Podejrzany Andrzej K. wprowadził również w błąd prezesa tej spółki z branży farmaceutycznej co do możliwości pozytywnego załatwienia dotyczącej jej sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Obietnice składane przez podejrzanego nie miały żadnego wpływu na bieg śledztwa prowadzonego przez warszawską prokuraturę.

Były minister sprawiedliwości zarzucanego mu czynu dopuścił się w okresie od maja do grudnia 2017 roku w Warszawie. Działał przy tym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami.

Prokurator zarzucił Andrzejowi K. popełnienie przestępstwa oszustwa (art. 286 par. 1 kodeksu karnego), płatnej protekcji (art. 230 par. 1 kodeksu karnego) i przywłaszczenia funkcji publicznej (art. 227 kodeksu karnego).

- Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanych prokurator zastosował wobec Andrzeja K. środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tysięcy złotych oraz zakazu wykonywania zawodu, natomiast wobec Jerzego K. i Marka S. poręczenia majątkowego w kwocie po 10 tysięcy złotych, dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. W stosunku do Piotra K. prokurator podjął decyzję o wystąpieniu do Sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało kolejne osoby, tym razem cztery, w sprawie grupy tzw. przebierańców. Podszywali się pod agentów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak działali? Powoływali się na wpływy m.in. w wymiarze sprawiedliwości i służbach specjalnych. Mieli żądać korzyści majątkowych i przyjmować je w zamian za załatwianie spraw urzędowych.

Tym razem agenci z Katowic zatrzymali byłego ministra sprawiedliwości w latach 2004–2005 i byłego prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych Andrzeja K. (jego wspólnika z kancelarii radcowskiej Piotra K., Marka S., biznesmena z Gdańska, oraz Jerzego K., byłego funkcjonariusza Wojskowych Służb Informacyjnych).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego