Po rozpoznaniu kasacji oskarżenia i obrony SN uchylił wszystkie wyroki skazujące Lwa Rywina oraz współoskarżonych lekarzy i prawników - w tym także tych, którzy nie wnieśli kasacji. Powodem uchylenia jest brak obiektywizmu sądu prowadzącego proces. Według SN, sąd ten nie dopuścił obrony do tajnych akt i stronniczo decydował, co może, a co nie może być dowodem w sprawie. – Są granice, których przekroczyć nie wolno – mówili sędziowie SN uzasadniając, że niższe instancje przekroczyły zasady.

Czytaj także: W Sądzie Najwyższym sprawa fałszowania dokumentacji medycznej Lwa Rywina

Z tych powodów proces Rywina, lekarzy i prawników wróci do I instancji, czyli Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia.

Rywin, prawomocnie skazany w głośnej sprawie na 2,5 roku więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory, nie odsiedział tego wyroku z powodu swego stanu zdrowia. Skazano go zaś w innym procesie, na 8 miesięcy za posłużenie się sfałszowaną dokumentacją medyczną. Zbadała ją łódzka prokuratura i w 2010 r. wniosła akt oskarżenia. Sprawę oparto na zeznaniach Konrada T., świadka koronnego, a wcześniej pracownika kancelarii jednego z prawników. Świadek T. twierdził, że pośredniczył w uzyskiwaniu dokumentacji przez zainteresowanych, którzy za to płacili. Obrona – oprócz argumentów o dowodach wybiórczo dobranych przez sądy niższych instancji, kwestionowała też wiarygodność świadka koronnego, bo dzięki złożonym zeznaniom uniknął kary za liczne oszustwa i inne przestępstwa.

Sygnatura akt: II KK 287/18