Lichocka w audycji "Wolne głosy" wypowiadała się na temat forsowanej przez PiS ustawy anty-TVN, ograniczającej prawo własności mediów w Polsce do podmiotów z obszaru Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Posłanka uważa, że od 2004 roku w Polsce obowiązuje prawo, według którego firmy spoza Europy mogą posiadać do 49 proc. udziału w przedsiębiorstwie medialnym.

- Tymczasem codziennie włączając jedną ze stacji komercyjnych przekonujemy się, że ten przepis można bardzo łatwo ominąć. Wystarczy założyć firmę szyld na przykład na lotnisku w Amsterdamie, chyba nawet nie zatrudniać żadnego pracownika i udawać, że jest się firmą holenderską - mówiła Lichocka. Dodała, że tę furtkę, którą mogą wykorzystać "nasi nieprzyjaciele" dostrzegł przewodniczący KRRiT.

Posłanka PiS stwierdziła, że po ogłoszeniu zamiaru wprowadzenia zmian w ustawie medialnej rządzący spotykają się z z "ogromnym hejtem i atakiem" ze strony totalnej opozycji, która - mówiła Lichocka - już dawno byłaby na jakimś dnie jeśli chodzi o poparcie gdyby nie stacja TVN.

Zdaniem posłanki TVN jest narzędziem na froncie walki, na którego czele stoi obecnie Donald Tusk. - To zblatowanie interesu partyjnych z korporacyjnymi jest tak demonstracyjne, że aż zdumiewa, że tak otwarcie politycy opozycji angażują się wbrew interesom polskiego państwa po stronie jednej z korporacji medialnych - uważa.