Europosłanka PiS jest zdania, że zapraszając przedstawicieli Komisji jeszcze przed uchwaleniem ustawy Grodzki udowodnił, że "nie ma w sercu polskiej racji stanu".

Polityk Prawa i Sprawiedliwości uważa, że marszałek Senatu nie udźwignął swojego urzędu, powinien w związku z tym podać się do dymisji.

- Niektórzy mówią, że ktoś nie dorasta, żeby być wójtem w gminie. Podejrzewam, że wójt poradziłby sobie zdecydowanie lepiej niż marszałek Grodzki na swojej funkcji - przekonywała Kempa, oburzona postępowaniem marszałka.

Stwierdziła, że miejsce każdego, kto "w jakikolwiek sposób bije w Polskę", jest "na śmietniku politycznym".