Reklama

Marcin Horała ws. sędziów: Bezprawie zapierające dech w piersiach

- Znaleźli się sędziowie, którzy zaczęli według swojego widzimisię podważać status sędziowski innych sędziów. To groziło anarchią - mówi Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Aktualizacja: 02.01.2020 10:37 Publikacja: 02.01.2020 10:30

Marcin Horała ws. sędziów: Bezprawie zapierające dech w piersiach

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Komisja Europejska w liście do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu zaapelowała o wstrzymanie prac nad nowelizacją ustawy o sądach. Ocenia, że nowe przepisy zagrażają praworządności oraz są sprzeczne z unijnymi wartościami. Czy PiS w nowym roku posłucha KE i wstrzyma się z dalszymi pracami, czy wdroży przepis zgodnie z planem?

Marcin Horała: Polska wstępując do Unii zobowiązała się przestrzegać określonych zasad. Są one zawarte w podpisanych i ratyfikowanych traktatach: traktacie o Unii Europejskiej i traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Konia z rzędem temu, kto znalazłby tam choćby cień uprawnienia Komisji Europejskiej do ingerowania w wewnętrzny proces legislacyjny państw członkowskich. Uznanie, że KE ma takie prawo byłoby właśnie złamaniem praworządności.

KE sugeruje, aby reformy w sądownictwie władze polskie skonsultowały z Komisją Wenecką Rady Europy. Czy rząd skonsultuje przepisy z Komisją Wenecką?

Tego rodzaju decyzje są zupełnie poza moimi kompetencjami. Dotychczasowe doświadczenia raczej nie są zachęcające, ale – podkreślam – to nie ja będę o tym decydował.

Po co PiS, mając czystą kartę z nową Komisją Europejską, otworzyło nowe pole konfliktu z Brukselą?

Reklama
Reklama

To pytanie oparte na tezie, że mamy do czynienia z owym konfliktem.

A nie mamy?

Nie przesadzajmy, jest raczej dialog, wymiana opinii, czasami różnych, jak to z opiniami bywa.

Potrzeba nowej ustawy była paląca – wywołała ją postawa części sędziów w sposób rażący podważających polski system prawny. Na przykład Konstytucja RP wyraźnie stanowi, że powoływanie sędziów jest wyłączną prerogatywą prezydenta. Tymczasem znaleźli się sędziowie, którzy zaczęli według swojego widzimisię podważać status sędziowski innych sędziów. To groziło anarchią. Podobnie Konstytucja wyraźnie stanowi, jakie są źródła prawa powszechnie obowiązującego – Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy i rozporządzenia.

Tymczasem znów część sędziów uznała, że orzeczenie TSUE jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego rangi wyższej niż Konstytucja RP. To jest bezprawie zapierające dech w piersiach, jeżeli dopuszczają się go osoby powołane do dbania o stosowanie prawa. Nie żyjemy w systemie anglosaskim, nie mamy prawa precedensowego. Wyroki sądów należy przestrzegać, ale wiążą one strony w danej sprawie, nie mają mocy zmieniania ustaw czy samej konstytucji.

rozmawiał Jacek Nizinkiewicz

Reklama
Reklama

Cała rozmowa z Marcinem Horałą, posłem PiS, sekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury i pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, w piątkowej „Rzeczpospolitej” i na rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sławomir Mentzen: Jarosław Kaczyński wywołał wojnę, na której zyskał Grzegorz Braun
Polityka
Ustawa łańcuchowa. Sejm spróbuje odrzucić weto prezydenta
Polityka
Grzegorz Schetyna: Amerykanie nie chcą rozmawiać z prezydentem Karolem Nawrockim
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Zadośćuczynienie dla polskich ofiar wojny. Co proponowały Niemcy?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama