Fałszerstwo wyszło na jaw po latach, więc stracił prawo jazdy

Wydanego na podstawie fałszywych dokumentów prawa jazdy nie można odzyskać, zdając egzamin weryfikacyjny po uzyskaniu 24 punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego.

Aktualizacja: 05.02.2016 18:57 Publikacja: 05.02.2016 17:19

Fałszerstwo wyszło na jaw po latach, więc stracił prawo jazdy

Foto: 123RF

3 listopada 2005 r. do starostwa powiatowego wpłynął z wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego wniosek M.S. o wydanie prawa jazdy kategorii D. Do wniosku dołączono: orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami, zaświadczenie o ukończeniu kursu dla osób ubiegających się o prawo jazdy kat. D, oraz inne wymagane dokumenty.

Na ich podstawie starosta wydał decyzję o przyznaniu M.S. prawa jazdy kat. D.

2 listopada 2012 r. do starosty wpłynął sprzeciw prokuratora. Wskazano w nim, że na mocy prawomocnego wyroku z 24 lutego 2012 r. lekarz, który wystawił M.S. zaświadczenie lekarskie, został skazany za poświadczenie w tym zaświadczeniu nieprawdy. Tym samym wyrokiem skazany został również kierownik ośrodka szkoleniowego kierowców za to, że wystawił i podpisał zaświadczenie potwierdzające, że M.S. odbył szkolenie na prawo jazdy kategorii D, chociaż M.S. w takim szkoleniu faktycznie nie uczestniczył.

Po otrzymaniu tych informacji starosta wznowił postępowanie z 2005 r., uchylił swoją decyzję przyznającą M.S. prawo jazdy kat. D i wydał nową odmawiającą mu uprawnień.

M.S. zaskarżył decyzję do samorządowego kolegium odwoławczego i wojewódzkiego sądu administracyjnego. Bezskutecznie. Jego kasację oddalił również Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 5 lutego 2016 r.

W pismach procesowych domagał się uchylenia decyzji wydanej przez starostę w postępowaniu wznowieniowym i wydania orzeczenia o przyznaniu mu uprawnień do prowadzenia pojazdów kat. D. Argumentował, że od 2005 r. zdawał ponownie egzaminy na prawo jazdy kat. B, C i D w związku z przekroczeniem 24 punktów karnych, więc jego kwalifikacje zostały zweryfikowane pozytywnie.

– Decyzja starosty wydana w wyniku wznowionego postępowania, a także orzeczenia SKO i WSA w Krakowie odpowiadają prawu – uzasadniała Joanna Brzezińska, sędzia NSA. – A to dlatego, że przedstawione w 2005 r. staroście zaświadczenie lekarskie, jak i potwierdzające odbycie szkolenia okazały się być fałszywe – wskazywała.

NSA podkreślił, że późniejsze zdanie egzaminu w tej samej kategorii nie może sanować niezgodności z prawem. M.S. pozytywnemu sprawdzeniu kwalifikacji do prowadzenia pojazdów kategorii B, D i C poddał się dopiero w 2010 r. i w związku z przekroczeniem 24 punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Nie można na tej podstawie twierdzić, że w 2005 r. M.S. spełniał wszystkie wymagania do uzyskania prawa jazdy kat. D.

Sygn. akt: III SA/Kr 706/13

3 listopada 2005 r. do starostwa powiatowego wpłynął z wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego wniosek M.S. o wydanie prawa jazdy kategorii D. Do wniosku dołączono: orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami, zaświadczenie o ukończeniu kursu dla osób ubiegających się o prawo jazdy kat. D, oraz inne wymagane dokumenty.

Na ich podstawie starosta wydał decyzję o przyznaniu M.S. prawa jazdy kat. D.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami