Sąd Najwyższy zajął się w środę sprawą wynagrodzenia Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta Białegostoku, które zostało obniżone w 2016 r. uchwałą podjętą głosami rajców miejskich z PiS, którzy mieli w tamtym czasie samodzielną większość w radzie.
W wyniku uchwały wynagrodzenie prezydenta zostało obniżone o około 3 tys. zł miesięcznie, co stanowiło około jednej czwartej jego pensji. Jako powód obniżki rajcy miejscy podali brak absolutorium w dwóch kolejnych latach, rosnące bezrobocie i zadłużenie miasta, a także spółek miejskich.
Czytaj też: Uchwała rady miasta obniżająca wynagrodzenie prezydenta miasta
Prezydent Truskolaski najpierw skierował uchwałę do wojewody podlaskiego, który uznał, że została podjęta zgodnie z prawem. Wojewoda odmówił jednak kontroli uchwały pod względem merytorycznym, bo stwierdził, że nie ma do tego uprawnień.
Prezydent skierował także sprawę do sądu pracy z pozwem o ustalenie wysokości jego wynagrodzenia na dotychczasowym poziomie i odszkodowania za dyskryminację ze względu na odmienne poglądy polityczne. Powołał się na to, że obniżka nie miała podstaw merytorycznych. Uchwały o nieudzieleniu mu absolutorium zostały później uznane przez regionalną izbę obrachunkową za nieważne. Po obniżce jego wynagrodzenie było zaś niższe od pensji podległych mu np. sekretarza czy skarbnika miasta. Obniżka była wiec skutkiem konfliktu politycznego.