Przekonują się o tym spadkobiercy rolników, którzy podważają w sądach ważność takich decyzji.
Z reguły jest o co walczyć. Ceny ziemi, zwłaszcza gdy obecnie są to działki budowlane czy zagospodarowane tereny, są wysokie i nadal pną się w górę. Do sądów administracyjnych napływają więc kolejne skargi.
Sześć hektarów w graniczącej z Warszawą miejscowości Majdan, o dużej obecnie wartości, zostało przejęte wraz z całym gospodarstwem rolnym na własność państwa w 1980 r., decyzją naczelnika gminy Wiązowna. Podstawę prawną stwarzał art. 45 uchylonej już ustawy z 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin. Jako swój główny cel ustawa wskazywała zastąpienie starzejących się rolników młodymi następcami.
Gospodarstwo rolne można było przekazać następcy umową cywilnoprawną. Gdy jednak ten nie spełniał warunków przejęcia gospodarstwa rolnego albo tego odmówił, na wniosek rolnika gospodarstwo przejmowało państwo w trybie administracyjnym.
We wniosku do Urzędu Gminy Wiązowna Stanisława Z. (dane zmienione) napisała: „Nie posiadam następcy prawnego, gdyż żadne z dzieci nie pracuje w rolnictwie i nie ma uprawnienia do prowadzenia gospodarstwa rolnego".