Reklama
Rozwiń
Reklama

Uprawnień nie cofa się za mały błąd

W postępowaniu o cofnięcie uprawnień diagnosty trzeba rozważyć, czy naruszenia, jakich dopuścił się uprawniony, i surowa kara odpowiadają zasadzie proporcjonalności.

Publikacja: 06.04.2016 08:13

Uprawnień nie cofa się za mały błąd

Foto: 123RF

Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną diagnosty, któremu cofnięto uprawnienia do wykonywania badań technicznych pojazdów.

Kłopoty diagnosty zaczęły się po wizycie pracowników starosty, którzy zarzucili, że przeprowadził okresowe badania techniczne dwóch pojazdów, nie wykonując wszystkich czynności. Chodziło m.in. o sprawdzenie poprawności działania spryskiwaczy, wycieraczek, działania drzwi, pasów i hamulców. To wystarczyło, by pozbawić go uprawnień na pięć lat.

Mężczyzna nie zgadzał się z tak drakońską karą. I choć potwierdził brak przeprowadzenia niektórych procedur, tłumaczył, że nie ustalono, jaki wpływ na bezpieczeństwo pojazdów miałoby ich pominięcie. Nie jest więc pewne, czy ciężar popełnionego uchybienia jest na tyle duży, że daje podstawę do decyzji o cofnięciu uprawnień.

Ta argumentacja nie przekonała samorządowego kolegium odwoławczego. Jego zdaniem nie ma znaczenia, czy diagnosta przepuścił pojazd niesprawny, tylko czy wykonał badanie ściśle zgodnie z procedurą. Kolegium podkreśliło, że diagnosta jako osoba zaufania publicznego musi wykonywać wszystkie badania niezwykle starannie, a nie tylko „na oko".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił to stanowisko. Na sprawę diagnosty inaczej spojrzał dopiero NSA.

Reklama
Reklama

Jak wyjaśnił sędzia NSA Stanisław Gronowski, doszło w niej do naruszenia przepisów postępowania. Konkretnie nie sprawdzono, czy uchybienia, których dopuścił się diagnosta, mieściły się w konstytucyjnej zasadzie proporcjonalności. Inaczej mówiąc, czy tak surowa kara była adekwatna do naruszeń.

W ocenie NSA, nawet gdy decyzja ma charakter związany, nie zwalnia to z uwzględniania zasady proporcjonalności. Zwłaszcza gdy istnieje dysproporcja między naruszeniem a sankcją. WSA będzie musiał to uwzględnić, biorąc pod uwagę m.in. przebieg postępowania i postawę skarżącego.

Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: II GSK 2487/14

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama