– Wspólny start Platformy, PO–PSL, jest możliwy w wyborach europejskich jako EPP. Nie wiem, czy jako Koalicja Obywatelska–PSL, czy PO–PSL, czy jako Europejska Partia Ludowa – powiedział w czwartek na antenie Radia Zet Sławomir Neumann, szef klubu Platformy Obywatelskiej.
Ale w EPP jest PO i PSL, a Nowoczesna należy do liberalnej ALDE. To sprawia, że w Platformie jest coraz więcej pytań o przyszłość Koalicji Obywatelskiej jako takiej. Zarówno w kuluarach, jak i oficjalnie politycy PO wskazują, że najbardziej preferowanym scenariuszem byłoby połączenie Platformy i Nowoczesnej w bliżej nieokreślonym terminie przed wyborami. Początkiem miałoby być powołanie wspólnego klubu parlamentarnego.
Takie zjednoczenie jeszcze bardziej umocniłoby pozycję Schetyny jako rozgrywającego w całej opozycji, również w kontekście wyborów do Sejmu. Ale im szersza współpraca i wspólna lista – np. poszerzona o SLD i byłych premierów – tym mniejsza byłaby kontrola Platformy Obywatelskiej.
Nowoczesna się sprzeciwia
Przewodnicząca Nowoczesnej zastrzega jednak, że w tej chwili połączenie nie wchodzi w grę. – Jesteśmy ugrupowaniami, które mają inne programy, inaczej głosujemy w bardzo wielu przypadkach, chcemy móc zabierać głos, nie mówiąc o tym, że mamy więcej czasu zwyczajnie, jeżeli są dwa kluby, a nie jeden. Nie widzę takiej potrzeby – mówiła Katarzyna Lubnauer, tuż przed czwartkowym posiedzeniem klubu Nowoczesnej.
Posłowie N mieli zająć się sytuacją w partii. Piotr Misiło, który na łamach „Rzeczpospolitej" wezwał do dymisji sekretarza generalnego Adama Szłapkę, został zawieszony w prawach członka partii. Na piątek zwołał konferencję prasową. I wszystko wskazuje na to, że zarówno on, jak i jego stronnicy w najbliższym czasie przejdą do klubu PO, podobnie jak w przeszłości zrobiło to kilku innych polityków Nowoczesnej.
Ale obecne władze partii mają wsparcie regionalnych liderów – co wynika z listu, który do posłów Nowoczesnej skierowało dziewięciu z nich. W liście, który „Rz" widziała, padają słowa krytyczne wobec posła Misiły i deklaracja o chęci podtrzymania Koalicji Obywatelskiej.