2. „Wolności mediów i internetu". – Przecież TVN,czy Polsat swobodnie nadają audycje, także transmisje z waszego polegiwania i posiadywania na sejmowych fotelach. Mimo, że TVN już dawno powinien stracić koncesję za jaskrawe łamanie warunków koncesji. Władza jest dla antypolskich mediów nieskończenie miłosierna. Portale także swobodnie działają antyrządowo. Więc...? – stawia kolejne pytanie posłanka Pawłowicz.
3. „Wolności zgromadzeń". - Przecież jeszcze nigdy nie zakazano wam organizowania zgromadzenia.Organizujecie zgromadzenia permanentne,nawet nie pytając o to. Stawiacie budki, koksowniki, śpiewacie "O mój rozmarynie", czy też po pijanemu hymn polski na okrągło, dowolnie się awanturujecie. Policja nie chce was tknąć. Więc...? – zastanawia się posłanka PiS.
4. „Wolności sumienia". - To akurat nietrafiony postulat, bo opozycja nie ma sumienia a i do kościoła nie chodzi – uważa Krystyna Pawłowicz.
5. „Wolności organizacji obywatelskich". – Przecież nie zlikwidowano żadnej organizacji „obywatelskiej", a jedynie ograniczono „wolność" dostępu do dużej publicznej kasy dla wybranych i „zakolegowanych".Równy dostęp do publicznych pieniędzy dla wszystkich!- napisała posłanka PiS.
6. „Wolności samorządu". - Ac który samorząd został „zniewolony"? Przecież antypolsko korzystając z „wolności" Gdańsk, Poznań i Warszawa urządziły sobie antyrządowe „państwa w państwie"ogłaszając wypowiedzenie polskim władzom posłuszeństwa. Rząd nigdzie nie ustanowił nawet komisarzy dla tych samorządowych „państw". Władze spokojnie czekają na wybory samorządowe – zauważa prof. Pawłowicz.
7. „Wolności kultury". - No,akurat z „wolnością" w kulturze do bluzgów, wyuzdania czy antypolskości za państwowe pieniądze katolickich podatników rząd chce skończyć. Pan Mieszkowski musi poszukać sobie sceny gdzie indziej. Poza tym w „temacie kultura",to przecież rząd nie ogranicza posłowi Petru dostępu do wiedzy o polskiej kulturze – zauważa Krystyna Pawłowicz.